|
Drogi Jurku.Nasze wędkarstwo będzie takie jak my.Na szczęście zabijanie zwierząt-także ryb staje się po prostu źle widziane,Coraz częściej jesteśmy dla siebie uprzejmi na drodze,naganne jest śmiecenie i szpecenie budynków pseudomalarstwem.Wędkarstwo dla większości Polaków to tylko margines,ciekawe,ale tylko hobby.Będzie normalniec tylko wraz z normalnieniem innych ,ważniejszych dziedzin aktywności społecznej.To potrwa,ale jestem optymistą.Pozdrawiam-Bugajski
Drogi Pawle,
Optymistą jestem wielkim i to nie bezpodstawnie. Jestem też przekonany, że nie mamy innego wyjścia.
Natomiast jestem zdania, że ogromnie potrzebne jest nam zwiększanie umiejętności i sprawności w "wytwarzaniu" wszelkiego rodzaju, równolegle z wpływaniem na zuyżywanie tego, co wytworzymy. Bo oszczędzać można tylko z tego, co przybywa ...
Moim zdaniem wędkarstwo, a zwłaszcza zagospodarowanie rybackie wód na potrzeby wędkarstwa jest tak samo ważną dziedziną aktywności społecznej jak każda inna. Nie widze powodów, dla których należałoby pozostrawiać ją z tyłu jako mniej ważną, czekac z jej rozwojem na to, aż inne dziedziny "znormalnieją" ... bo do każdej dziedziny takie podejście można zastosować, pytając "dlaczego ja?" zamiast "dlaczego nie ja?"
Nasze wędkarstwo będzie takie jak my ...
W kraju traktowanym jako mekka wędkarska mają powiedzenie: "Flyfishing is not a matter of life and death - it's much more serious than that".
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|