|
My w takim czynie społecznym wczoraj złapaliśmy na gorącym pięciu kłusowników. Wytatuowane kropeczki obok oka jednoznacznie określały typ człowieka a może raczej osobnika. Wszyscy dostali po 200 pln mandaty. Wiem, ze lepszy byłby wyrok sądowy ale nasz okręg nie zainwestuje w adwokata. Wracając do płaczu to rzeczywiście płaczmy. Rzecz w tym, ze wieloma sposobami i ogromną ilością pracy- pilnowanie, zarybianie, wykonywanie tarlisk itd. wychowaliśmy garstkę pstrągów. Wieść się rozniosła i już dostaję telefony z zapytaniem gdzie stoi ten sześćdziesiątak. Szykuje się niezły najazd i śmiem wątpić czy upilnujemy tych wszystkich głodnych wędkarzy. Szczęśliwie w styczniu na wszystkich wodach górskich okręgu Lublin obowiązuje zakaz zabijania ryb łososiowatych lecz wiem, że strasznie głodnych kombinatorów nie brakuje. Czasem dochodzę do wniosku, że to wszystko bez sensu, tyle się mówi o nie zabijaniu ryb i jakby głową w mur. W tym kraju ryb być nie może .
|