| |
Kolego , nie podniecaj się tak bardzo.
Jestem skłonny ufundować niezłą nagrodę temu Wędkarzowi, który jest w stanie na każdej wyprawie, ba , w jednej wyprawie wypełnić limity połowów, które byłeś łaskaw wypisać.
Chłop by musiał kursować od Bałtyku po Tatry w 24 godziny a w trakcie przemieszczania się łowić w Wiśle z okna samochodu 
Oczywiście bez złośliwości i chęci dalszej dyskusji.
Pozdrawiam Zbyszek
Nie da się z wody wyciągnąc więcej ryb niz ich tam jest ... 
Swego czasu przeciętny połów wedkarza na Rabie był szacowany na 0,3 pstraga/wędkarza/dzień, choć limit dzienny wynosił 5 sztuk ... Po utworzeniu łowiska przez Józefa Jeleńskiego, kiedy jeszcze tęczaki "wchodziły z Dobczyc w czwartek, żeby dac się wyłowić do niedzieli" (oczywiście robiły to za pieniądze), efekt został zwiększony do 1 pstraga /wędkarza/dzień przy limicie 3 sztuk ...
Mozna spojrzeć na szacunki połowów dziennych wędkarzy na zagospodarowanym łowisku w kolejnych tygodniach (strona w łączu), gdzie w tygodniu kończącym się 7 października złowiono średnio 3,31 pstrąga/wędkarza/dzień (pewnie było tuż po zarybieniu), ale w kolejnym tygodniu 1,54, a w nastepnym - 1,39. Limit przez cały czas wynosił 8 pstrągow na dzień łowienia ... ale złowiono tyle, ile w wodzie było dostepnych dla wielu chętnych ... im więcej chetnych,. tym mniejsza "przeciętna", oraz tym większa eksplopatacja całkowita, sięgająca "żelaznych rezerw" poniżej których zostaje już tylko żwir pokryty mułem... We wspomnianym łowisku w sezonie wpuszczono 72 000 "tęczaków" - wszystkie w "łownych" rozmiarach ... żeby zaspokoić wielu chętnych ... a to tylko jedno łowisko ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Nadesłany link: http://www.bewlwater.co.uk/kent/file/Weekly-Reports,-News-&-Stocking.php
|
