|
(...) Do wybowru pozastaje os na którym są wolne miejsca,nie ten na którym najbardziej lubisz łowic - "dyskryminacja" ;)
Jak idziesz z dziewczyną do restauracji i po wejściu do trzeciej z kolei stwierdzasz, że stoliki są zarezerwowane też mówisz o dyskryminacji? Świat jest jaki jest. Na tym świecie zasoby mniej liczne lub bardziej oblegane są droższe.
Dlatego ja łowię jelce i jest to bardzo tanie zajęcie. Jak będę bogaty pomyślę o rybach szlachetnych.
„naszym problemem nie są OS-y, tylko za mała ich liczba”
- a może za duża liczba wędkarzy :)
Za duża liczba chętnych oznacza potrzebę albo podniesienia ceny na istniejącym OS-ie, albo zwiększeniem jego areału lub stworzeniem kolejnego.
Jeżeli jest za dużo chętnych do kina, to na ogół prędzej czy później znajduje się inwestor i buduje wielki budynek z kilkoma salami kinowymi. A jeśli i ten jest oblegany, znajduje się kolejny inwestor i odpowiada na potrzeby rynku, aż do czasu nasycenia rynku ofertą.
Im więcej będzie rynkowego myślenia w PZW tym lepiej dla ryb. Dla niezamożnych wędkarzy niekoniecznie.
Jako ubogi - przynajmniej na razie - łowca jelczyków błogosławię ludziom zamożnym i OS-om. Równajmy do góry i też się bogaćmy, a spotkamy się uśmiechnięci i szczęśliwi na zajebistych łowiskach.
Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
|