|
(...) Co stanowiło podstawę tak wspaniałego przyjęcia się lipienia w Sanie? A pamiętajmy, że do lat ’60. naturalnie tu nie występował! (...)
a to niby dlaczego nie wystepowal w sanie? charakter rzeki powinien odpowiadac wiec czemu nie doszlo do naturalnej sukcesji tego gatunku? sa jakes dane naukowe na ten temat?
co do eutrofizacji to nie do konca sie moge zgodzic z Twoja teoria poniewasz zeby bylo duzo owadow musza miec co jesc czyli im rzyzniejsza woda (bardziej zeutrfizowana) tym wiecej morze wyzywic biomasy oczywiscie w jakis granicach poniewasz wiekszosc gat. ma jednak granice tolerancji na ilosc substancji biogenicznych w wodzie. i tu jesli chodzi o zbiornik zaporowy to mogl on zaklucic naturalny dryf detrytusu ktory zamiast splywac dajac poczatek lancucha pokarmowego to sendymentuje przed zapora. ale to taka moja teroia.
w sprawie lipieni z sanu rzeczywiscie zauwazylem duza roznice w ubarwieniu osobnikow tego gatunku z sanu i z innych rzek (szczegolnie pomorskich) faktem jest ze te sanowe 9 ciemne z ogonem wpadajacym w pomarancz) bardziej przypominaja mongolskie "hariusy" niz kardynaly np. radunii ale zawsze myslalem ze tak jest i tyle. i tez nie jestem przxekonany czy populacje pomorskie nadaja sie idealnie do zarybien rzek poludnia polski. milo by bylo jak w tym temacie wypowiedzial sie jakis ichtiolog.
|