Kuźwa, jaką kija, sorry, jakiego kija miało być

Winston bl5 9 stóp w klasie 6 do tego linka wf 8 nie pamiętam jakiej firmy

Minimum 9'#4,5,6 zależnie od wiatru i zasięgu oraz głębokości brodzenia
Krótsze stosuję w krzakach by uniknąć kolizji z gałęziami.
Proporcja dł. kija do dł. głowicy im niższa tym precyzyjniej.
Nie zauważyłem by kto o tym wspominał pewnie musi jeszcze kilka lat upłynąć...

Kij w liczniku głowica w mianowniku, czyli chodzi Tobie o używanie jak
najdłuższej głowicy?

Najkrótszej do określonego zadania.
1:2 w gęstwinie...1:8 z podestu max zasięgu.

Jak w temacie, chcę zobaczyć jakie są preferencje społeczności border="0"> Pstrągi już odpoczywają więc... pogadajmy
sobie na forum o wędkach na lipienie.

BTW. Osobiście chcę sprzedać dwa kije 7'6" i 7'0" i kupić coś nieco dłuższego

A potem se po nich pojedziesz i swoje wymysły narzucisz - chyba głupi by z tobą dyskutował. Naprawdę
masz parcie na net jak mało kto. A na FC na priv nie możesz tego rozwikłać ??

Witam.
Moje lipieniowe wędki-faworyty ... może dziwić że sam węgiel. No tak mam - cała reszta szkło głownie, a lipasy
carbon. Pewnie wynika to ze specyfiki łowienia i metod jakimi próbuję je poławiać.
1. Pacfic Bay Rainforest II 7'9''#3, 2 pc (pracownia)
2. TFO Lefty Kreh Professional 8'#2, 3 pc
3. Greys X-Flite 8'6'#4, 4 pc
4. CTS Vintage 9'#3 (pracownia), 4 pc
5. Flextec Streamtec 10'#3, 4 pc
Pozdrawiam.

Mam sporo ulubionych " lipieniówek" zarówno wegiel, szkło jak i trawa.

Hardy Fatherlite 8'' #4 3pc
Hardy Origin 8.6" #4 4pc
Hardy Sovereign 6.6" #2/3/4 2pc
Hardy Sovereign 7.6" #2/3/4 2pc
Hardy Sovereign 8' #4/5 2pc
Hardy Graphite Donau 7.6 #4 2pc
Hardy Marquis 7' #3 2pc
Hardy Marquis 8' #4 2pc
Hardy Deluxe 8' #4 2pc
Hardy Glass The Test 7.6" #4 2pc
Hardy Sirrus Glass 7.6" #4 3pc
Lamiglas zbudowany z blanku 9' #2/3 2pc
Vision Glassic przezbrojony 7.9" #4/5 3pc
Kabuto 7' #2 3pc
Wuchwood R&S 7.6" #3 4pc
Orvis Superfine Touch 7.6" #3 4pc
Orvis Superfine Carbon 7.6" #1 4pc
Orvis Superfine Glass 7.6" #3 3pc
Scott G 8.8" #3 4pc
Winston GVX Select 8.6 #3 4pc
Winston GVX 8.6 #4 4pc
T&T Aeros 8.6 #3 4pc

Do tego dochodzą klejonki od ok 6' do 8' w klasach 2/5 Luk Bannister, Hardy Gladstone, A.Pagley, Marousek,Parks, Stefan Pauli, Brunner.
Pozdrawiam.

Ja nie mogę, ale lista A która z nich jest Twoją naj naj naj?

Nie gadaj z Nim. To konsumpcjonista i gadżeciarz. I pewnie nie zna ERN ani jednej z tych wędek.

Umiem odróżnić ludzi od kukieł...

Jeśli ktoś jak Mundek wchodzi i gada bzdety, że numerek na wędce i lince w markowych modelach jak będzie
zgodny to zawsze to pasuje.... po czym wchodzi taki facet na poziomie (jak się okazało Przemek) i pisze (zupełnie
jakbym czytał Lefty'ego), że "(...) Najczęściej w użyciu był Hardy Sovereign (...) Kijek przedni. Faktycznie można
go używać od klasy 2 do 4 a i z 5 da sobie radę." to już od razu widzę, że mam do czynienia z facetem o
otwartym, a nie ciasnym umyśle. Dla mnie każdy kto kurczowo trzyma się cyferek na opakowaniach jest w jakiś
sposób podejrzany, coś z nim nie tak, albo nie ma doświadczenia albo ciężko choruje na mózg. To tak jakby ktoś
się pienił, że danym spinningiem można łowić tylko obrotówką nr 1, ale 0 lub 2 już nie

Sama kolekcja to nie wszystko. Jest jeszcze "to coś" czego niektórzy po prostu nie mają. I takim muszkarzom jak
wyżej wymieniony nad wodą mówię dzień dobry, zawsze jako pierwszy. Bo hierarchię wobec ludzi w środowisku
oczywiście czuję, ale tylko wobec tych, którzy nie są "głupiomądrzy", którzy będą negować sens kształtów linek
muchowych mówiąc "wełna bawełna, liczy się flycasting", zupełnie tak, jakby kształt linki był obojętny...

Dlatego nie namówisz mnie, żebym kol. Przemka w jakikolwiek sposób obraził, bo myślę, że nie robi tego dla
szpanu, tylko dla samego siebie i jest to szczere, co czuć na 100 km i jest pozytywne.

Tak samo ja podążam za głebokim ugięciem wędek muchowych na każdej półce cenowej, nie patrząc na krytykę i
gadanie głupot, po prostu lubię hol ryby na pełnym ugięciu i nie lubię jak wędka ledwie pracuje pod rybą. A czy to
jest leszczyna, klejonka, Cantara, Cabelas czy Orvis wywołuje podobną reakcję radochy z holu ryby na kiju full
flex. I już.

Z dnia na dzień zaczynasz mnie do siebie przekonywać.
Jak jeszcze podejmiesz rzuconą przez żebraka rękawice i obijesz mu ryj, to zabiorę Cię na piwo z golonką i dam
pouginać blanków.

Faktycznie można go używać od klasy 2 do 4 a i z 5 da sobie radę." to już od razu widzę, że mam
do czynienia z facetem o otwartym, a nie ciasnym umyśle.

I facet zapewnie nie ma bladego pojęcia o ERN tej wędki bo jak by miał to by nie śmigał nią linkami od
2 do 5. Ani o ERN wszystkich pozostałych.

ERN jest tylko po to, żeby potwierdzić swoje obawy co do blanku. Większości swoich wędek, które na sucho
wydawały mi się bliskie deklaracjom producenta nigdy nie sprawdzałem metodą CC.

CC to tylko metoda estymacji (dla mnie lepsza niż deklaracje na blankach), a nie wyróżnik bycia jakimś
ekspertem. Metoda prosta i często pomocna w dobraniu lepszego sznura, a jej głównym motywem jest chęć
kupna linki bez pudła, żeby do tematu już nie wracać tylko iść na ryby z linką o odpowiedniej masie do danego
łowienia.

Jeśli ktoś ma w domu większą ilość linek, to mu CC nie jest do niczego potrzebne. Ja mam aktualnie 2
linki presentation i ten sezon był dla mnie pod znakiem małej mokrej muszki. Jedną maczugowatą sprzedałem,
drugą dałem koledze. Dawno nie bawiłem się w daleką nimfę i piankowce, stąd poratowałem kumpla, który się w
piankowcach specjalizuje, a miałem dług wdzięczności wobec kolegi. Cóż dodać

Witam.
No i o to właśnie przy lipasach chodzi.
Bez zbędnego blichtru ... nie za bogato, skromnie wręcz, ale za to schludnie i elegancko.

Pozdrawiam.

Ten Hardy Graphite Donau 7.6 #4? Nie przypominam sobie czegoś takiego z ich starych katalogów?
Czy to przypadkiem nie robiony z ich blanku przez któryś z niemieckich (austriackich, szwajcarskich)
sklepów? W starych Blinker z 70 i 80 przypominam sobie ogłoszenia niemieckich sklepów, które oferowały
blanki Hardy i wędki montowane przez nich na takich blankach. To jest coś takiego?

Dokładnie tak. Poza nazwą Donau ma jeszcze nazwisko poprzedniego właściciela. Dr Simon.
Uchwyt tupu cygarko. Wędka niesamowicie lekka, coś ok 50 gram.

Cacko. Jaki ma ERN?

hahahahah...pińcet panie..ale bez plusa ;)

Choć wyglada jak kazdy Hardy z tamtych lat, wszystkie komponenty sa oryginalne Hardy.
Może robili taka serie na krzyżacki rynek ;)

Za słabym żeby zdecydować...;)
Najczęściej w użyciu był Hardy Sovereign 7.6" #2/3/4 ...ale to dlatego, że A.Podeszwa sprowadził mi go w roku 1992 z kołowrotkiem Marquis 2/3/4 i dwiema linkami Hardy dt 2 i 4.
Kosztowało to jakieś kosmiczne pieniądze wtedy.
Kijek przedni. Faktycznie można go używać od klasy 2 do 4 a i z 5 da sobie radę.
Ale tak naj naj..to nie jestem w stanie odpowiedzieć. bardzo lubię klejonkę A.Pagley 7' #4
i Stefan Pauli 7.3" #3.
Tego klimatu wegiel czy szkło mi nie zapewni...;)

Za słaby? Chciałoby się napisać... daj porzucać Aż z zajarania pójdę sobie na nocnego sandacza ze
streamerem... zajaram sobie i pomyślę, jakby Cię tu na ryby wyciągnąć z jakimś klasykiem na lipienia.

Super post!!!
Dziękuję

P.S. Jak masz na imię?

"Chciałoby się napisać... daj porzucać."
No i mógłbyś się mocno zdziwić. Soveregn był wówczas najszybszą serią produkowaną przez Hardy
(najszybszy w wersji, która miała chyba dopisane FT). No i popatrz, całe lata twierdzisz, że tylko wolne
kije noszą linki w tak szerokim zakresie, a tu Hardy do linki 2 i nawet 5. Coś z tą Twoją wiedzą w temacie
chyba jednak kiepsko?

Faktycznie to nie są wolne patyki. Mają tą "wewnetrzną" siłę ;) Kiedyś opisywano takie wędki słowem "śmigłe" . Dziś zapomnianym,
Najszybsza była wersja Sovereign X. mam taką 9' #6/7. Armata.

(...) całe lata twierdzisz, że tylko wolne kije noszą linki w tak szerokim zakresie, a tu Hardy do linki 2 i nawet 5.
Coś z tą Twoją wiedzą w temacie
chyba jednak kiepsko?

Nie twierdzę tak, sam łowiłem na fast #5 linką #2 o czym gadałem tu na forum z Gładkim.

Twierdziłem natomiast, co na pewno wiesz, że kije slow ładują się pod swoim ciężarem i optymalna sprężystość
nie jest tu taka uwypuklona jak w kijach fast, które optymalnie pomagają wędkarzowi wyrzucić linkę w masie
dobranej precyzyjniej niż w slow.

Łowienie fast na lekkie linki jest oczywiście stosowane, ale one wtedy nie dają z siebie tej pracy, która wspomaga
rzucanie. Chodzi o efekt katapulty, a nie o to, czy da się rzucać czy nie. Łowiłem podklasowo -5 i też latało, ale
praca blanku taka sobie, jakbyś wykałaczką ruszał w powietrzu.

Po pierwsze - optimum jest zawsze jedno. Jedno ma superfast i jedno krowi ogon. Być może się coś tu
zmieniło, kończyłem szkoły wcześniej, ale mnie akurat tak uczono. Tak więc twierdzisz, że to optimum
(optymalna sprężystość-jak to określiłeś) jest szersze dla wędzisk wolnych a bardziej uwypuklone w
wędziskach fast, To gdzie łatwiej je znaleźć? Odpowiedź jest prosta i logiczna. Oczywiście dalej
będziesz twierdzić, że nasza planeta jest plaska. Chcesz ułatwić odnalezienie Graala, kręcisz filmiki dla
początkujących? Dla mnie najważniejsze przesłanie z tego filmu - pochowaj te kapki do worków
strunowych, bo najpierw robactwo zje te kapki, a potem dobierze się do Twojej bródki i reszty włosów
na głowie. Jestem zdania tak jak dzisiaj wielu, że to CC i ERN jest równie warte funta kłaków jak
naklejanie cyferek przez kiepskich producentów. Ktoś sobie wymyślił definicję i dalej tylko próbuje robić
wszystko, żeby udowodnić jej prawdziwość. To jest trochę tak, jakby producenci spodni ubzdurali sobie,
że wystarczy szyć takie na najtęższego faceta, bo zmieści się w nie każdy. Owszem zmieści się
hitower, Marian, Ty, ja i cała reszta. Wartość systemu CC jest znikoma z tego powodu, że próbuje
sprowadzić do wspólnego mianownika rzeczy nieporównywalne, więc wynik takiego pomiaru może być
równie do kitu, jak to trzymanie się sztywno cyferek naklejonych na blanku i sądzenie, że wędka musi
nadawać się do wszystkiego. Drugie - bo zakłada, że większość muchówek kupują jakieś ułomne
sieroty, które połamią wędkę przy pierwszej próbie rzutów. Możemy sobie darować chrust
produkowanym gdzieś na Wschodzie. Uważam i kiedyś już to Tobie próbowałem wytłumaczyć, że w
poważne wytwórnie zatrudniają projektantów-testerów, którzy znają się na rzeczy i zanim wypuszczą
coś na rynek, to jest to dokładnie przebadane. Ryzykować reputację i wypuścić bubel? Zdają sobie
sprawę, że drogiej zabawki nie kupi każdy, a tylko tacy, którzy wiedzą do czego taka wędka z cyferką 5
i niechby tym ERN 6 ma i będzie do czegoś im służyć. A jeśli kupi ją sobie człowiek o znikomych
umiejętnościach, bo ma taki kaprys, to raczej jej też nie połamie trzymając się cyferki, którą skrobnęli
na blanku. Bardziej bym sugerował w takim przypadku, żeby zamiast lecieć do sklepu z reklamacją,
poświęcić trochę czasu i próbować "oswoić" wędkę, która może się wydać nie taką jak ktoś oczekiwał.
Jak wiadomo pierwsze wrażenie bywa często mylne w przypadku przedmiotu użytkowego. A wędka nie
jest niczym innym jak tylko narzędziem w ręku. Szukanie Graala, optymalnego zestawu wędka-linka?
Można latami szukać, tracić czas i pieniądze. Przykład z tym Sovereign Przema wyraźnie pokazuje, że
nie tędy droga. Dostajesz dobre narzędzie (z niskiej, średniej czy górnej półki) do ręki i tylko od ciebie
zależy, czy będziesz je potrafił dobrze wykorzystać.

Po pierwsze - optimum jest zawsze jedno. Jedno ma superfast i jedno
krowi ogon. Być może się coś tu
zmieniło, kończyłem szkoły wcześniej, ale mnie akurat tak uczono. Tak
więc twierdzisz, że to optimum
(optymalna sprężystość-jak to określiłeś) jest szersze dla wędzisk
wolnych a bardziej uwypuklone w
wędziskach fast, To gdzie łatwiej je znaleźć? Odpowiedź jest prosta i
logiczna. Oczywiście dalej
będziesz twierdzić, że nasza planeta jest plaska. Chcesz ułatwić
odnalezienie Graala, kręcisz filmiki dla
początkujących? Dla mnie najważniejsze przesłanie z tego filmu -
pochowaj te kapki do worków
strunowych, bo najpierw robactwo zje te kapki, a potem dobierze się do
Twojej bródki i reszty włosów
na głowie. Jestem zdania tak jak dzisiaj wielu, że to CC i ERN jest równie
warte funta kłaków jak
naklejanie cyferek przez kiepskich producentów. Ktoś sobie wymyślił
definicję i dalej tylko próbuje robić
wszystko, żeby udowodnić jej prawdziwość. To jest trochę tak, jakby
producenci spodni ubzdurali sobie,
że wystarczy szyć takie na najtęższego faceta, bo zmieści się w nie
każdy. Owszem zmieści się
hitower, Marian, Ty, ja i cała reszta. Wartość systemu CC jest znikoma z
tego powodu, że próbuje
sprowadzić do wspólnego mianownika rzeczy nieporównywalne, więc
wynik takiego pomiaru może być
równie do kitu, jak to trzymanie się sztywno cyferek naklejonych na
blanku i sądzenie, że wędka musi
nadawać się do wszystkiego. Drugie - bo zakłada, że większość
muchówek kupują jakieś ułomne
sieroty, które połamią wędkę przy pierwszej próbie rzutów. Możemy sobie
darować chrust
produkowanym gdzieś na Wschodzie. Uważam i kiedyś już to Tobie
próbowałem wytłumaczyć, że w
poważne wytwórnie zatrudniają projektantów-testerów, którzy znają się
na rzeczy i zanim wypuszczą
coś na rynek, to jest to dokładnie przebadane. Ryzykować reputację i
wypuścić bubel? Zdają sobie
sprawę, że drogiej zabawki nie kupi każdy, a tylko tacy, którzy wiedzą do
czego taka wędka z cyferką 5
i niechby tym ERN 6 ma i będzie do czegoś im służyć. A jeśli kupi ją sobie
człowiek o znikomych
umiejętnościach, bo ma taki kaprys, to raczej jej też nie połamie trzymając
się cyferki, którą skrobnęli
na blanku. Bardziej bym sugerował w takim przypadku, żeby zamiast
lecieć do sklepu z reklamacją,
poświęcić trochę czasu i próbować "oswoić" wędkę, która może się
wydać nie taką jak ktoś oczekiwał.
Jak wiadomo pierwsze wrażenie bywa często mylne w przypadku
przedmiotu użytkowego. A wędka nie
jest niczym innym jak tylko narzędziem w ręku. Szukanie Graala,
optymalnego zestawu wędka-linka?
Można latami szukać, tracić czas i pieniądze. Przykład z tym Sovereign
Przema wyraźnie pokazuje, że
nie tędy droga. Dostajesz dobre narzędzie (z niskiej, średniej czy górnej
półki) do ręki i tylko od ciebie
zależy, czy będziesz je potrafił dobrze wykorzystać.


👍👍👍

Niech żyją napisy, choooj z masą linek, ich kształtem, mocą wędek. Majk zrobi kurs, Jachu się oswoi, a Venomek
jebnie do tego taki przypon, że poleci na Marsa. Można? Można

No w koncu, witaj wsrod naszych🤣🤣🤣

BTW Tim Rajeff też jest instruktorem, ale nie ma stożka w dupie, tylko z przodu

Co kto lubi... hahahahaha

jak sie nachyli to moze i w dupie bedzie mial

Ty Krzysiek, zapytam tu, bo juz sie gubie gdzie odpisywac, a to i tak do
jednego kubla leci.
Jak masz linke do delikatnej prezentacji( tak opisana na pudelku), dobry
stozek i takie tam, ale podczas lowienia ona chlapie o wode i ploszy ryby,
to czy tesz ja,zareklamujiesz i powiesz ze cie oszukali? No przeciez mialo
byc delikatnie- a tu lipa.
majk

Cóż za zadziwiająca metamorfoza. Jeszcze trzy lata temu miałeś na Jerku duże wątpliwości na temat CC,
choćby związane z tym, że wiąże się woreczek do szczytowej przelotki, a nie przeciąga przy badaniu linki
przez przelotki. Trochę dziwne, kiedy tak szybko zmienia zdanie facet twierdzący, że wszystko już odkrył
ćwierć wieku temu. Powiem kolejny raz. Ci goście, którzy odpowiadają własną głową za produkty, siedzą
latami w branży, mają dużo czasu na sprawdzenie czegoś na trawie i w wodzie, wiedzą na ten temat
więcej niż my tu wszyscy razem wzięci. Nie wiem, czy jesteś w stanie to kiedykolwiek ogarnąć?

Ja się z nich śmieje, poza małymi wyjątkami. Szczególnie śmieszy mnie dziadek z YA, który rzuca i chlapie
maczugowatą linką i mówi poważnie, że jest to linka do delikatnej prezentacji Taki ziomek nigdy nie będzie dla
mnie autorytetem, bo zwyczajnie pierdoli głupoty.

Co innego Tim Rajeff, Lefty, Ritz, państwo Wulff - tych szanuję.

A Przemysław mi tato dali. Lipień to piękna ryba i trza adekwatnie skromnie do niego podejść ;)
Ludzie zbierają znaczki, magnesy na lodówkę, zegarki i inne nieprzydatne mi rzeczy.
Postanowiłem uprawiać zbieractwo użytkowe. Mozna pomacać, pooglądać..oko pocieszyć i połowic. IDEŁAŁ Normanie ;)

To świnto prowda..nie mam pojecia o ERN moich wędek. Nie potrzebuję takiej wiedzy.
Mam tego szpeju sporo , nazbierało się przez ok 40 lat. Ileś tam przezbroiłem, zbudowałem z blanku.
Mam sporo linek i kołowrotków i nie ma problema zeby poprzymierzać i dobrac co pasuje.

Zafiksowanie na technicznej stronie opisania/okreslenia muchówki powoduje zgrzyty.
Podklasowa, nadklasowa....cc, ern. mpa. vgx, gvp, psi....cosmoace..;)
Kiedyś opisywali kije konkretnie, czyli ZAKRES w jakim tak zmontowany kij bedzie pracował optymalnie.
Np daiwa hexagon 4/5/6. Dświadczenie podpowiadało, że sznurek 4 na spore odleglosci, 5 jak nie wiem co i gdzie, 6 strimek , majówka etc.
Klasę gotowej wędki można zmienić uzbrojeniem samej szczytówki.Klasę wędki, nie blanku. Ten jako golas zawsze pozostanie sobą.
Zauważyłem, ze problem istnieje przez kurczowe trzymanie się opisu, jak jest 4 to tylko 4 itp.
Każdy blank ma zakres optymalnej pracy, jak w spinach. 3-14 gr np. Nikt nie upiera się, że to tylko 3gr albo 14gr i nic pomiędzy.
Dokładnie tak samo mają nasze muchołapki. Mają od-do. Każdy najbardziej naj nowszejszy hiper cudowny ma wiecej niż jedna klasę ATMA.
Dlatego moim hardy 2/3/4 i innymi se macham czym chce i dobrze mi z tym ;)

(...) Zauważyłem, ze problem istnieje przez kurczowe trzymanie się opisu, jak jest 4 to tylko 4 itp.
Każdy blank ma zakres optymalnej pracy, jak w spinach. 3-14 gr np. Nikt nie upiera się, że to tylko 3gr albo 14gr i
nic pomiędzy.
Dokładnie tak samo mają nasze muchołapki. Mają od-do. Każdy najbardziej naj nowszejszy hiper cudowny ma
wiecej niż jedna klasę ATMA. (...)


W końcu ktoś neutralny i daleki od wojenek na forum to jasno i dobitnie napisał

To samo i również neutralnie próbował tłumaczyć ci venom, Jachu, mack, moja skromna osoba a
nawet dabo i również kilku innych ale ty widzę lubisz czasem komuś się podlizać, tym razem padło na
aero 69.

Oj nie, bez pytania o szczegóły łowienia byłem nieustannie nękany o poprawienie techniki rzutów, bo komuś w
jakimś kościele dzwoniło tylko nie wiedział w którym, że linka +1 to niemalże automatyczna oznaka braku
umiejętności rzucania

(...)
Np daiwa hexagon 4/5/6. Dświadczenie podpowiadało, że sznurek 4 na spore odleglosci, 5 jak nie wiem co i
gdzie, 6 strimek , majówka etc. (...)


No dokładnie, teraz jak założysz do kija #5 linkę #6, bo na przykład łowisz bliżej lub/i większą muchą, to skierują
Cię na klinikę rzutów muchowych

Bosze, co za odkrycie!!! Linka im dłuższa poza szczytówką tym cięższa!!!

No właśnie, teraz zobacz mój filmik i poczuj bezsens porad praktycznych w porównaniu do ERN, jeśli dwóch
wędkarzy będzie łowić na 25 m i 5 m, a jeden drugiemu jako praktyk przecież radzi dobrą linkę o optymalnej
masie

Już wiele lat temu pisałem o braki empatii... ale nie dotarło.

Ty piszesz o braku empatii? Ty? Który nie wahasz się zwyzywać od debili, idiotów i kutasów ludzi,
którzy myślą inaczej? Rozwydrzony, zakochany w sobie 40 letni dzieciaku - przestań sobie gębę
wycierać empatią podczas gdy sam jej nie posiadasz ani graina. ERN twojej empatii to 000.

Empatia w doborze zestawu polega na wnikliwym wypytaniu o warunki, a nie eksportowania tego co mojsze na
wszystkich innych. Ziomeczków którym coś nie latało, nie należało traktować z buta swoimi wnioskami na skróty i
koloryzowaniem historyjek - tylko dokładnym wypytaniem o co kaman na ich łowisku.

To, że kogoś nie stać na normalny wpis i układa dwa zdania typu: "Do tej wędki najlepiej pasuje Rio Gold #6" jest
bzdurą typu "Najlepiej będzie Ci w sandałach". A w zimie też w sandałach dobrze???

Niestety pamiętam te żenujące poradnictwo...

Po pierwsze jak ziomeczek chce uzyskać rzetelną informację to powinien zadać sobie minimum trudu i
opisać dokładnie wszelkie okoliczności naprowadzające. Ale po co? Lepiej z lenistwa zapytać: hejka
jaka linka do wędki X, joł joł? Dlatego nie dziwię się, że niektóre odpowiedzi są pozbawione tej twojej
ukochanej empatii. Niech ziomek pierwszy się nią, jak również minimalnym zaangażowaniem
umysłowym wykaże.
Po drugie duża część pytań o dobór sprzętu wychodzi od ziomków ewidentnie nie znających podstaw
rzutu muchowego. Ileż tu było narzekania, że ten czy tamten kij nie rzuca a linka nie lata i co by tu w
sprzęcie zmienić by zaczęło. Potem okazywało się, że ziomek zestaw muchowy w ręce miał przez 2
godziny i już był wk...ny na sprzęt, że to badziew. I tu zapytam: po co takim ziomkom wiedza o ERN?
Ziomki chcą w dwa dni opanować sztukę rzucania i to nie wychodząc z domu a najlepiej nie wstając od
kompa i ty próbujesz grać rolę ich adwokata. Taki spoko Krzycho ziomal, joł joł joł.

To jest Twoja odpowiedzialność, żeby dopytać przed udzieleniem porady.

Nieprawda. To jest prowadzenie za rączkę i stąd biorą się 40 letnie i starsze dzieciaki, życiowe kaleki z
ograniczeniem i zaszczepionym na trwale lenistwem umysłowym, choć potencjalnie inteligentne,
potykające się wciąż o wszędzie czyhające przeciwności losu.
Na forum sprawa jest krótka - zadajesz pełne pytanie i wtedy możesz oczekiwać rzetelnej odpowiedzi i
gwarantuję, że jest tu wielu kolegów, którzy chętnie odpowiedzą i doradzą. To takie proste, że aż się
dziwię, że o tym gadamy: jakość pytania = jakość odpowiedzi.

Jak ja zadaję pytanie mentorowi programowania w pracy, to on mi odpowiada: "A, to zależy" I odpowiedź czasami
mnie zaskakuje. Inaczej lepiej się nie brać za odpowiedzi...

No ale rób jak uważasz

Bosze, co za odkrycie!!! Linka im dłuższa poza szczytówką tym cięższa!!!
Bajki jakies opowiadasz - Waga linki zaczyna się i kończy na 9.14m bez względu na rodzaj, kształt i długośc
głowicy. Koniec, kropka!!!!!

Metoda sprowadzania sprawy do absurdu... gdzie byłeś Marianie, jak Mundek zakreślał wizje kija #5 i linki #5, a
wszystko co poza ten schemat to od razu klinika rzutów do Majka? Ha? Nie przypominam sobie, ale teraz jak
elegancki kolega, bez chamstwa pokazał swoją kolekcję kijów i napisał rzeczy tutaj negowane wielokrotnie... nagle
bańka prysła.

Dla mnie te kilka postów kol. Przemka, to jakby Lefty wysłał anioła na pomoc przeciwko orkom

Się porobiło....
Krzysiek, jakiś czas temu na innym forum napisałem, ze problemem nie jest treść tego co chcesz powiedzieć, tylko FORMA w jakiej to robisz.
Yoda i podawani. Dostajesz niepotrzebnie słowotoku i muchowej wścieklizny.
Robisz to samo tak samo od lat i efektu brak. Może czas na zmiany ?
Więcej wyważenia, zrozumienia..luzu w hajdawerach.

Producenci sprzętu chcą zarobić a nie uszczęśliwić. Linki 4 jak 5, kije 5 jak 6 itp.
Prosta sprawa, 30 lat temu można było kopic jeden kij 4/6 i uzywać go jaka akurat byla potrzeba.
Ale to marny biznes dla producenta..wiec włączyli program SPECJALIZACJA.
Zamiast jednego 4/6 trza kupić 3 sztuki do 4 do 5 i do 6. To oczywiście spore uproszczenie.
Nie tylko muchy to dotyczy, jak chcesz łowić w mieście na spina to musisz mieć wędkę z napisem streeto, street itp ;)
Nic w tym złego nie ma. Taki model biznesa w każdej dziedzinie. Specjalistyczny młotek do papioków , inny do normalnego gwoździa.

To jest właśnie to podążanie za kształtowaniem opinii publicznej... były kije 4/5/6 - ludzie byli wyluzowani. Jest #5 i
już jak dasz #6... Panie.. herezja Wędka się połamie

Zobacz na te papierowe blanki i zastanow się czy rzeczywiście nie. Do tego jak ktoś "nieumie" lub nerwowy to
na 100%. Nie wierzysz?
Naprawiając połamane wędki sam się dziwie jak to może działać. Gdyby nie farba, lakier to czasami ścianki
nie ma. Najwiecej jest lakieru i temu podobnych pseudo "mega" powłok.

Idźmy na ryby połowić na normalne kije, mogę być w Lemigo i z namiotem
anytime

Nie jest prawdą konieczność ułatwienia formy przekazu wiedzy.
Prawdą jest zaś to, że nie każdemu warto pomóc.
Trudności odkrywają pierwotne intencje ułatwiając ocenę dojrzałości.
Czas obłudy.
Pogłowie skądinąd niezabieranego(San do Osławy) lipienia dowodzi...tak jak i posty na
dowolnym forum.

Pewnego razu na Łączkach używałem Daiwy whisker 11'3" z linką #7, dała radę.

Temat chyba się wyczerpał lub przepadł pomiędzy innymi.
Chciałem jeszcze dodać że do suchej muchy najlepszy jest kij wygodny. Nie męczący ręki przy bardzo dużej
ilości wymachów (suszenie). Kij najkrótszy, stosownie do odległości w jakiej najczęściej będziemy łowić.
Najlżejszy, z wyważającym zestaw kołowrotkiem, szybki jeżeli polujemy na konkretną oczkującą rybę
(najczęstszy schemat na zawodach lub wodach z bardzo małą populacją ryb), gdzie sucha płynie maksymalnie
ok 2m i znowu przerzut zestawu. W klasie, która jest stosowna do warunków wodnych, użytych muszek i
poławianych ryb. Nie wyobrażam sobie łowienia o którym wspomnial Krzych czyli sytuacji gdy kij np. klasy #5
nie działa na krótkim (ok 6-9m) dystansie to wsadzam mu linkę o dwie klasy +. Przy połowie lipieni na muszki
18-22, na żyłkach max 0.12mm, sznur klasy WF6 samym swoim ciężarem przy szarpnieciach ryby potrafi
urwać żyłkę. Nie mówię już o suszeniu gdy takim sznurem na pewno większość much odleci w powietrze. Przy
zacięciu (poderwaniu) tak ciężkiego sznura wiele ryb będzie pływało z muszkami w pysku.
Lepiej już łowić na kij taki aby działał ze sznurem max 4/5 a i szybkie patyki opisane klasą #2 czy #3 dadzą
sobie radę w rybami które najczęściej nam się wieszają. Lipienie ok 40cm dosyc szybko na małej wodzie i nie
za szybkim uciągu da się wyjąć patykami wyżej wymienionymi.

Taka moja puenta w tym temacie.