|
Pisałem każdy pisze o swoich fobiach.Nowotwór na łonie stolicy także.Zajmuję się medycyną dłużej
niż łowię.Wiem dlaczego zaczyna dzień od kawy-bo nie może się wypróżnić...wiem jakie są
konsekwencje tego nadużycia i wali mnie co powie jeden z drugim.Ręcę mają czyste ale intencje
perfidne i czarne serca.Jeżeli mam być tak normalny to zdecydowanie wolę nienormalność.Najpierw
cukruje, by potem się mścić- prymityw po prostu.
Dobrze,że odkrywa co skrzętnie chował przynajmniej sytuacja jest jasna i nie zdarzy się nagła
zmiana.
Świr,psychol i co tam komu ślina na język przyniesie śmiało można mi przykleić byle nie nazwać
mnie 'normalnym’ w rozumieniu kukułek,kawek,drozdów czy innego ścierwojada.
😆
|