|
A w ogóle jeszcze inną kwestią jest perspektywa i punkt widzenia.
Napisałeś wyraźnie że dostosowujesz się do warunków, ja na przykład
biorę również pod uwagę wielkość łowionych ryb. Każdy ma prawo w
dowolnym stopniu brać pod uwagę obie te składowe. Natomiast dobrze
by było gdyby ludzie uważnie się nawzajem czytali, ponieważ jak
tłumaczysz układ rzek i prądów, jakoś mnie to specjalnie 15 stóp nie
przeszkadza wyobrażeniu sobie Twojej sytuacji wędkarskiej.
Prawdopodobnie tutaj jeszcze przez jakiś czas będą problemy z
przyjęciem do wiadomości, że zakresy wędkarstwa muchowego
nakreślony przez rynek są za wąskie, zbyt nudne, szablonowe i za
przeproszeniem z metra cięte, aby wędkarz muchowy uformowany przez
takie środowisko mógł być kreatywny, otwarty i twórczy.
I tak jest już lepiej niż kiedyś, bo przynajmniej część ludzi przyznało się do
łowienia podklasowo. Jest jeszcze przeciążenie który nazywasz stanem
umysłu, ale to też kiedyś wyparuje i przeminie. Kwestia czasu.
|