f l y f i s h i n g . p l 2024.05.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka? . Autor: dabo. Czas 2024-05-02 13:24:28.


poprzednia wiadomosc Odp: Wędka na małe rzeczki - może szklany Steffen? : : nadesłane przez Krzysztof Lyczek (postów: 886) dnia 2008-10-28 13:22:01 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Mnie na Steffena namówił kol. Jachu i nie żałuję. To są trochę inne wędki niż węglowe. Steffen 3/4 spokojnie poda linkę #4 na paręnaście metrów, a w teście ugiecia metodą CC klasa blanku 3/4 wychodzi 2,5. ( to trochę śmieszna metoda, ale pewne wnioski z danych według pomiarów nią robionych są istotne )
Czyli zakres pracy -ugięcia jest bardzo duży, większy niż dla grafitów, gdzie najpierw wędka będzie nienaładowana, a potem dość szybko może być przeciążona. Oczywiście przy grafitach to na ile szybko wędka będzie przeładowana też zależy od wymodelowanej akcji, ale zakres przyjemnego ugięcia w szklakach jest zdecydowanie większy.
Spotkałem się też z teorią, że te wędki nerwowych uspokajają - rzut musi trwać nieco dłużej, wymaga trochę więcej skupienia i opanowania.
No i fakt , że są bardzo trwałe i odporne na urazy nie jest bez znaczenia.
Niestety każdy materiał ma swoje wady i zalety- wadą szkła jest to, ze dłuższe wędki tracą na walorach użytkowych, dlatego, gdy pasuje mi wędka sporo dłuższa niż 8 stóp to Steffen zostaje w bagażniku.
Dlaczego kosztuje aż tyle...no cóż Steffen Brothers to mała rodzinna firma w USA, tam produkcja to nie to samo, co puścić blanki na taśmę w chińskim laogai, aczkolwiek przyznaję, że fajne wyroby muchówek w Decathlonie też juz widziałem. Tylko, że jak coś sie stanie z wędką, którą kupisz pod marką np Scierra to moze być tak, jak parę dni temu pisał na forum kolega Gabriel- zdobyć części zapasowej nie sposób, bo nawet nie wiesz , kto te blanki do pieca wsadza.
A od Steffena dostajesz wędkę z fakturą i podpisem: thanks, Mark Steffen. I jak jej nie podeptasz i nie przejedziesz samochodem, to jej nie zniszczysz. Jak kupisz blank do zbrojenia - to okleją końcówki taśmą i zaznaczą jego ledwo wyczuwalny kręgosłup.
Jeżeli będziesz miał ochotę Darku pomachać tym szklakiem to około 20 listopada postaram się być w Krakowie do dyspozycji.
Pozdrawiam
P. S Darku , za 50 $ mozesz kupić parę typów blanków, ale np za GLX Loomisa to już musisz wydać ponad 300. Osobiście uważam , że w zupełnosci wystarcza podział na 3 częśći- maja po 80 i parę cm, to do transportu naprawdę niewiele.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Wędka na małe rzeczki - może szklany Steffen? [3] 28.10 15:02
 
Po tym co napisał Krzysztof, można tylko stwierdzić: i to by było na tyle.
Od siebie dodam, że trudno porównywać wędki grafitowe z różnych półek (jeden blank ponad 300$ a drugi w gotowej wędce za kilkadziesiąt zł -około 10$), a te z włókna szklanego z grafitowymi jeszcze trudniej. Kolega szukał wędki na małe rzeczki. Jeszcze nikt nie wymyślił nic lepszego na takie. Wielu czołowych producentów robi szklaki na małe rzeczki (Scott, Thomas, Diamondback, Lamiglass). Ci którzy zaprzestali produkcji (np. Sage, Hardy, który planuje jakieś nowe szklaki na 2009), oferują wędki grafitowe o zbliżonych charakterystykach. Krótkie modele SLT, cała seria TXL. One z założenia miały być podobne do szklaków. Głębokie ugięcie (ale nie krowi ogon!) ma umożliwić precyzyjne i ciche podanie muszki na niewielką odległość płochliwemu z natury pstrągowi z małej rzeczki. Tego się nie da zrobić dobrze grafitem, bo krótka linka nie doładuje grafitu nawet w połowie.
Jeszcze jedno. Ludzie w Stanach płacą naprawdę duże pieniądze za stare szklaki (praktycznie na poziomie dobrych klejonek). Coś w tym jest. A jakoś nikt nie poszukuje pierwszych wędek grafitowych. Dzisiaj nawet mało kto pamięta, która wytwórnia zrobiła pierwszą grafitową. Nooo, pamięta ktoś?
Grafit, to grafit. Łowi się tym i tyle. Szklak to jednak coś innego. Ma się do niego jakby bardziej osobisty stosunek. Niby bzdura, ale coś takiego jest. Jest Veyron i jest Z-350 (też fajny) z taśmy wielkiej fabryki. Jest dopieszczony w małym warsztacie Steffen czy McFarlands. Jest też Batson robiony pewnie na trzech zmianach w chińskiej fabryce. Każdy może wybrać to co chce. Ja zamiast Batsona za 50$ zawsze wybiorę szklanego Lamiglassa za 80.
 
  Odp: Wędka na małe rzeczki - może szklany Steffen? [2] 28.10 17:21
 
Dzięki za naprawdę wyczerpującą odpowiedź. Mam jednak wątpliwości co do zastosowania szklaków, które wg mnie mają zastosowanie w rzeczkach jak na zdjęciu. Ja łowię (albo raczej staram się) w miejscach gdzie często nie widać lustra wody a każda chwila nieuwagi kończ się na drzewie. To zupełnie inne łowienie.
 
  Odp: Wędka na małe rzeczki - może szklany Steffen? [1] 29.10 07:39
 
Łowię głównie na małych rzeczkach- tylko u mnie są głównie trzcinowiska i dżungla w wodzie- drzew jest mało. Mi sprawdzają się SLT 9' 4 i 8'6'' 5. Tą 9' łowi się lepiej -sznur jest "naturalnie" trochę wyżej niż trzciny i pokrzywy. Zapas mocy ma toto spory, do suchej używam 0,2-0,25mm, nie ma miękkiej gry, prócz pstrąga holuje się często zielsko. Machałem szklanym Lamiglasem @pawła nizinnego, kij bardzo dobry do tego typu łowienia, ale tam gdzie jest więcej drzew niż trzcin- jest dla mnie zbyt krótki, moc ma za tą dużą, można go wygiąć w koło. Na taką Krztynię wybrałbym Lamiglasa, na moje łąki lepsze jest SLT. Jeszcze jedno. Używałem kiedyś do takiego łowiena SP+(chciałem mieć duży zapas mocy, mój bląd), to była mordęga- rzucanie 3 metrami sznura sztywną pałą to masochizm.
 
  Odp: Wędka na małe rzeczki - może szklany Steffen? [0] 29.10 08:40
 
Jest dokładnie tak jak piszesz. W trzcinach i trawach kij musi być długi, nawet 3m nie będzie przesadą, w drzewach krótki bo to bardziej taki muchowy spinning.
Pozdrawiam
PS. Wybrałem Lamiglasa Blue Ridge. Po części z ciekawości bo ma interesującą konstrukcję.
 
  Odp: Wędka na małe rzeczki - może szklany Steffen? [1] 28.10 17:12
 
To czekam z niecierpliwością. Mam tylko wątpliwość co do kontroli linki, ładowania itp skłądowych "normalnego" rzutu muchowego. Ja postanowiłem łowić tam gdzie nawet spinningistom jest ciężko więc klasyczny czy nawet rolowany rzut to rzadkość. Częściej to takie kombinowanie, trudne do opisania ale jak ktoś łowi w "krzorach" to wie o czym mówię.
Jak przyjedziesz to może skoczymy razem na trudne, białe lipienie?
 
  Odp: Wędka na małe rzeczki - może szklany Steffen? [0] 29.10 15:02
 
Postaram się być do dyspozycji.
Pozdrowienia.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus