| |
Zgadzam się z prawie wszystkimi uwagami Kolegi.
Natomiast absolutnie nie zgadzam się z, cytuję: "Narzędzia opisane w „Poradniku ...” W. Węglarskiego są faktycznie jakimś podstawowym minimum dla zupełnie początkujących krętaczy, którzy nie zamierzają wystawić nosa poza klasyczne wzory. Dodam też że opisana nawijarka jest przyjemna w oglądaniu, ale więcej znajduje argumentów za prostymi konstrukcyjnie nawijarkami dobrych firm. Przy naprawdę intensywnym kręceniu opisana nawijarka zupełnie się nie sprawdza."
Nadal twardo twierdzę, że opisane przeze mnie narzędzia są akurat wystarczającym zestawem, zarówno dla tych początkujących jak i tych, którzy zamierzają wystawiać nos daleko poza.
Opisana nawijarka AKURAT zupełnie się sprawdza w każdej sytuacji, a że jest nieco skomplikowana w porównaniu z rozpowszechnionym prymitywnym barachłem, to - moim zdaniem - bezsporny fakt. I przy naprawdę intensywnym kręceniu muszek WŁAŚNIE sprawdza się w 100%. Zalety polecanej w mojej książce nawijarki, w zderzeniu z funkcjonalnością sprężystych konstrukcji z kulkami, wiele lat temu, pierwszy pokazał mi wielki muszkarz Maciek Lachur, od którego czerpałem wiele cennych wiadomości na temat wykonywania sztucznych muszek, a którego doświadczenie i umiejętności były i nadal są dla mnie niedoścignionym wzorem i autorytetem.
Mnogość narzędzi jest indywidualną sprawą każdego "krętacza" i naprawdę nie mam zamiaru nikogo ganić lub chwalić za ich asortyment. Moje uwagi na Forum i w "Poradniku" są zarówno wynikiem mojej wieloletniej przyjaźni z Maćkiem Lachurem, jak i mojego - bądź co bądź - dość dużego doświadczenia w temacie, który poruszam.
Nigdy nie zapomnę tego, co kiedyś mi powiedział Maciek (który jest artystą malarzem): "Pamiętaj Wojtek, że jak student Akademii Sztuk Pięknych nie umie rysować, to od razu zabiera się do malowania abstrakcyjnych obrazów. Dobry malarski warsztat poznaje się po tym, czy plastyk potrafi odręcznie narysować koło, czy tworzy bazgroł. Tę myśl pierwszy sformułował Leonardo da Vinci".
Rozwinę tę głęboką myśl do naszych obecnych czasów: Nieporadny plastyk, który nie umie narysować krzesła, od razu zabiera się do grafiki komputerowej. I "tworzy" "dzieła", które każe nam podziwiać (i kupować!).
Z muszkami ma się nieco podobnie, (ale nikogo nie chcialem urazić).
Sredecznie pozdrawiam!
|