|
Otóż to. Właściwie sprawa jest bardzo prosta. Przepływ jest wyliczany za pomocy krzywej z wodomierza w oparciu o wysokość lustra wody. Sęk w tym że dno jest ruchome i po każdej większej wodzie zmienia się jego konfiguracja - zwir jest nanoszony i dno sie podnosi, lub wypłukiwany i dno sie obniża. Skoro tak, to zmieniają się wartości na wodomierzu dla takiego samego przepływu i lustro wody przy tych samych przepływach obniża się lub podnosi. Np. poziom wody 63mm na wodomierzu w Kasince na Rabie oznaczał kiedyś przepływ ok. 2-3m3/s, a teraz to 0,86m3/s - dno się obniżyło w wyniku erozji. Po prostu IMGW musiałoby po każdej powodzi robić nowe pomiary profilu rzeki w przekroju wodowskazu i uaktualniać dane.
W miare stabilne dane sa na tych wodomierzach, gdzie profil koryta zmienia się tylko nieznacznie - tj. na progach lub pomiędzy gęsto ustawionymi progami z małym spadkiem koryta (np. Mszanka). Na pozostałych nie ma się co sugerować przepływem, a sprawdzać jedynie tendencję - czy woda opada czy podnosi się, i o ile.
Pozdrawiam
Michał
|