|
Chodzi o to aby Dmychu miał Mambę a ktoś inny klejonkę za 10 tys. zł. Pośmiać się można
Krzysiu ma Mambę bo jest nieudacznikiem - gdyby nie był byłoby go stać na lepszy kij i zapewne by go miał.
Jeśli już, to pośmiać można się z nieudacznika właśnie.
Powiedz jak to jest, że ktoś wykształcony i niewątpliwie inteligentny ma ciągle problemu finansowe? Co chwilę czytamy o twoich problemach, głównie o tym, że nie możesz znaleźć pracy.Teraz doszło jeszcze, że zakup sprzętu muchowego wpędził Ciebie w tarapaty finansowe.
Napisz w skrócie jaki był to sprzęt?
Ale bzdury piszesz... powiedz jeszcze że mam czarci ogon i wilcze pazury...
Nie sprzęt muchowy to spowodował, tylko nadmierna konsumpcja w innych dziedzinach życia. To po pierwsze. Sprzęt muchowy rykoszetem się nieco skurczył. Znam natomiast ludzi, którzy mieli problemy finansowe z powodu nadmiernej konsumpcji ze sprzętem wędkarskim. Wypłata rzędu 1,5 zł netto i kijek za 3 tys, zł na kredyt... to jest chore tak samo jak moje konsumowanie innych głupich zachcianek.
Po drugie nieudacznikiem jest ten, komu nie udaje się osiągnąć zamierzonego celu. W swoim rozważaniu przyjąłeś, że moim celem jest mieć dużo pieniędzy. W pewnym sensie jest to mój cel, ale bardzo tutaj wybrzydzam co do warunków dojścia do tego bogactwa. Można więc uznać, że jest to taki tam sobie mało ważny cel. Błędnie też założyłeś, że gdybym miał dużo pieniędzy kupiłbym sobie lepszy kij. Oczywiście gdyby dużo pieniędzy pojawiło się bez urągania mojej godności, to w porządku. Ale z tych propozycji w życiu jakie miałem od niektórych "magnatów" każda miała w sobie ukryty haczyk... I wielu ludzi te haczyki połyka i z nimi żyje.... bo tak bardzo chcą mieć nowy samochód i dużo pieniędzy. Ja się przed nikim nie pokłonię, ani nie wejdę w feudalne relacje na uczelni itp. Kariera tak, ale bez lizania dupy w pakiecie. Kto zarobił ładne pieniądze bez zaparcia się siebie, temu mogę tylko pogratulować.
Rozstałem się z naprawdę konkretnymi firmami w swoim życiu. Chyba nie sądzisz już, że moim nadrzędnym celem jest robienie pieniędzy? A wiesz czemu odszedłem? M.in. z nudów. Ja lubię pracę kreatywną, po prostu. A najważniejsze jest to, że lubię mieć pracę po której mam siły przeczytać książkę w domu. Kto ma większe pragnienie, niech się poświęca - każdy niech żyje tak jak chce. Natomiast nie jest tak, że ja robię wszystko by mieć górę pieniędzy i mi nie wychodzi. Przede wszystkim bardziej niż na kasie zależy mi aby na forum ludzie nauczyli się współżyć w zgodzie w różnorodności. Gdybym chciał robić kasę nie pisałbym tych postów, tylko robił kasę. A piszę je w celach społecznych dla przyjemności. Chcę by ludzie nie bali się inności. Dlatego nie piszę o tym co łączy tylko o tym co dzieli. Po co? Aby do tego co dzieli się na skutek długiej ekspozycji przyzwyczaić i aby podzielenie nie stało się dla nas zaskoczeniem. Polska to skłócony kraj gdzie ludzie nie potrafią rozmawiać i zarzucają sobie złe intencje jak paranoicy. Dlatego trzeba podać szczepionkę. Zaszokować ludzi wszystkim jak leci w sposób kontrolowany, po to by za jakiś czas nabrać swobody w rozmawianiu w różnorodnym gronie i nie było bezcelowych, podkreślam bezcelowych kłótni. Już macie większą odporność niż kiedyś, obserwuję to i myślę, że za jakiś czas rozmowa będzie miała odpowiedni poziom. Wtedy pogadamy o rybach.
Czy muszę coś Tobie udowadniać? Nie muszę. Natomiast pozwoliłem sobie coś skrytykować, ponieważ we mnie ta powszechna moda posiadania wyzwoliła kiedyś złe decyzje. I wiem, że jak jakiś młody człowiek pyta o sprzęt dla początkującego i ludzie zaczynają mu doradzać, to wiem, że z tego może wyniknąć problem. Problem przekroczenia założonego budżetu. I jeżeli człowiek wpada w pętlę takich zachowań, mieszkanie na kredyt, drogi w eksploatacji samochód itd... to czasami jest bardzo źle i taka jest ciemna strona tego wesołego kupowania.
Żyj po swojemu i mnie proszę personalnie nie obrażaj. Wklejaj zdjęcia na flytiers jeśli masz ochotę, bo ani nie jestem świrem ani nie musisz mieć na to mojej zgody. Prawda? Więc w czym problem?
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|