|
Krzysiek , minimalizm choć taki wymuszony, to ja jeszcze bardzo dobrze pamiętam z czasów sprzed 1989 roku i jakoś mi sie to bardzo niedobrze kojarzy,miałem okazję już tego zakosztować i dziekuję bardzo...choć parcie bardzo intesywne w drugą stone faktycznie nosi juz znamiona chorobowe (chyba sam sie na tym od pewnego czasu łapię ),jak wszędzie i zawsze istotne jest chyba znalezienie tego cudownego "złotego środka" a z tym nie zawsze łatwo bywa.
Ja się nie raz z kolei męczyłem z nadmierną konsumpcją... problemy finansowe, mniej fajnych wycieczek, poczucie pustki. Może niektórzy się też męczą? Warto czasami się zatrzymać... i zadać sobie pytanie czego się tak naprawdę chce.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|