| |
Ciekawe pytanie.
Według mnie zarówno muchy, które mają tułowie wykonane z mylaru z dodatkiem żywicy, jak i te, które mają tułowie z żywicy na stelażu żyłkowym, można zaliczyć do jednej "rodziny". Nazwijmy ją umownie "rodziną much epoksydowych", lub "rodziną much typu *epoxy* ".
Ponadto jeżeli do budowy danej muchy użyjemy mylaru, to z pewnością będzie ona należała do "rodziny much mylarowych". Nie wyklucza to jej jednoczesnej przynależności do wyżej wymienionej "rodziny much epoksydowych", jeżeli do jej konstrukcji użyto również żywicy. Czyli jedna muszka może należeć jednocześnie do kilku grup ("rodzin"), zależnie od tego, jaki podział przyjmiemy.
Są to oczywiście rozważania czysto teoretyczne. Przyznam Tobie szczerze, że jestem początkującym "muchomajstrem" i częstokroć mam wątpliwości, do jakiej grupy zaliczyć wykonaną przez siebie muszkę. Nie ma problemu jeżeli jest to typowa imitacja (np. mokra mucha ze skrzydełkami), ale przy nietypowych konstrukcjach wykonanych z nowoczesnych materiałów nasuwa się szereg pytań.
Dobrze by było, gdyby na twoje pytanie zechciał odpowiedzieć ktoś bardziej doświadczony w tej materii. Całkiem możliwe, że nie mam racji.
Pozdrawiam
Rudolf
|