|
Chciałbym powiedzieć, że jestem jednym z tych nielicznych użytkowników tego forum, który nie atakuje Leszka z definicji, za to że jest Leszkiem.
Zawsze przyglądam się problemowi i do niego się ustosunkowuje szczegółowo, czasami stając po tej samej a czasami po stronie przeciwnej.
Przy czym w danym problemie zupełnie mnie nie obchodzi czy podejmuje go Leszek, Wiesiek czy inny Czesiek. Zupełnie mnie nie obchodzi, kto przemawia. Interesuje mnie tylko to co jest wypowiadane.
Ludzie nie słuchają, bo zwykle po nicku już wiedzą czy napisać tonem przyjaznym czy agresywnym.
Leszek nie jest w stanie sobie wyobrazić, że za górny San może odpowiadać ktoś inny niż PZW. A wielu ludzi nie może sobie wyobrazić, że wypowiedzi Leszka są różne, nie zawsze złe. Tak jak i moje i każdego innego człowieka. Akurat w sprawie górnego Sanu się z Leszkiem nie zgadzam, ale nie złośliwie bo to jest ten wstrętny LSD którego wypada nie lubić, ale dlatego że mam inne obserwacje w swojej pamięci.
Poza tym mam dwie podstawowe zasady:
1) "CO?" - dotyczy forum.
2) "KTO?" - dotyczy z kim jeżdżę na ryby.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|