| |
Namaste!
Prosze, jak nam sie obyczaje poprawiaja. Z miejsca lepiej sie dyskutuje. Wiec zaczynam, choc nie mnie do tablicy wywolano. Sedziowie - canceled!!! Wszyscy!!! Albo rozgrywamy zawody za martwej rybie /co ekonomicznie jest oplacalne, w porownaniu do zatrudniania sedziow, ale wiem ze poklasku nie zyska/, albo skoro np. na Sanie sa dwa noclegi, to rozbijamy zawody na wiecej tur i zawodnicy sedzuja sobie nawzajem. Przynajmniej jelca od lipienia odroznia. Pomowienia beda, ale i obecnie sa wiec wyjdzie na remis. Korzyscia bedzie to, ze ludzie ktorzy jada czasami na zawody 700 km polowia sobie dajmy na to 8 a nie 4 godziny. Same zyski. Zysk finansowy ok. 25% sumy startowego. Kolejny zysk to opisane wczesniej zakwaterowanie zawodnikow - nie koniecznie w jednym miejscu bo wtedy napotyka sie na dyktat wlasciciela. Nie wiem tez co to sa koszty "kapitanatu sportowego" czy czegos podobnego? Choc wiem co to kapitanat... Tablice i farba. Troche drogo. Przeciez to kilka puszek! Maluja chyba etatowi pracownicy ZO? To co to za koszty? Nagrody? Od czego sa sponsorzy? Pan jan Obrzut stwierdzil kilka spotow nizej, ze pieniadze na startowe mozna pozyskiwac z roznych zrodel, z czym tak sobie sie zgadzam. Bo jak pozyskac pieniadze na startowe, jak organizatorzy imprez cyklu GP nie moga pozyskac sponsorow nagrod? Dla mnie moze byc bez nagrod. Dowoz zawodnikow tez jest czesto fikcja, bo czesto dopuszczony jest dojazd wlasnym samochodem. I dobrze, bo jak mam wspomniane 700 km do domu, to po 4 godz wedkowania nie chce mi sie siedziec godziny w oczekiwaniu na przyjazd autobusu. I mamy te moje 100-150 zl. Naprawde da sie to zorganizowac inaczej. Zreszta wiem, ze i tak nic sie tu nie zmieni. Tylko prosze Koledzy zastanowcie sie nad jedna sprawa. Powiedzmy ze startuje 200 zawodnikow. Koszt startowego to 250 zl. Suma to 50 tys. Dobry samochod. Imprez jest w roku 5 plus znacznie drozsze MMP. Ktos napisal, ze rozumie moja argumentacje gdy chodzi o pieniadze zwiazkowe /tzn. z prywatnych kieszeni mozna drzec.../. To teraz wyliczylem Wam ile takich "samochodow" rocznie odjezdza ze zwiazkowej kasy tylko na sport muszkarski /!!!/ nie wiadomo gdzie, zamiast wjechac do wody w formie zarybiania lub ochrony! Wszystko!
Pozdrawiam
Przemek
|