|
moim zdaniem wszystkie okręgi z dorzecza górnej Wisły powinny połączyć siły i wspólnie lobbwać za wizja " polskiej alaski". Może gdyby uświadomić lokalnych samorządowców że na rybach i turystyce wędkarskiej można zarobić niezłą kasę ci pomyśleli by chwilę zanim wydali by zgody na mewy, regulacje, wycinkę drzew, pobór żwiru itp. Tylko komu by się chciało to robić? i czy poszczególne okręgi są w stanie siąść do rozmów i wypracować wspólne stanowisko. Czy na południu polski nie mogła by funkcjonować sieć dobrze zadbanych "oesów", przystępnych cenowo, przyciągających tych wędkarzy którzy wyjeżdżających za granice w poszukiwaniu ryb, a nawet wędkarzy z całej europy? Czy to jest utopia? myślę że nie i wystarczyło by choć trochę dobrej woli działaczy, którzy powinni paczyć ciutek bardziej dalekowzrocznie a nie tylko jak zapełnić koszyki 27cm pstrążkami. Oczywiście są ludzie w zarządach którzy to rozumieją niestety są w mniejszości .
|