| |
Przeczytałem ów zarys kosztów raz, drugi i nigdzie nie znalazłem wzmianki o korzyściach finansowych, które idą na konto organizatora... A przecież nie jest to niczym wstydliwym, w końcu organizacja zawodów wymaga dużego nakładu pracy i organizator ma prawo z tego tytułu do pewnych korzysci... Wydawać by się mogło że organizatorzy zawodów to wolontariusze, niestety tak nie jest. Wychodzą potem takie bajki jak np. rozliczenie kosztów startowego w komunikacie na Puchar Wisły. Zarobek jest poukrywany w róznych składowych i np. "puchary, medale i znaczki" kosztują tam 6.000. Nijak tego nie rozumiem... Ostatnio kupowałem puchary i za 28 szt z grawerowaniem zapłaciłem 900 zł. I to nie byle jakie... Znaczki można dostać po 5-7 zł/szt... medale również po 5 zł/szt. Trzeba tylko nieco poszukać...
Zresztą przy dobrych stosunkach z władzami miasta, regionu, powiatu, województwa akurat te rzeczy mozna od nich pozyskać w ramach sponsoringu.... Podobnie nagrody.
Wracając do tematu - kiedy widzę zbilansowanie kosztów z wpływami na poziomie zerowym jak w przypadku Wisły, wiem że jest to szyte grubymi nicmi...
Niech organizator zarabia na zawodach, ale jawnie i nie jakieś bajońskie sumy...
Na pewnych rzeczach można zaoszczędzić, ale niestety większą częsc pieniędzy z startowego pochłania wynagrodzenie, wyżywienie i zakwaterowanie sedziów. A ten temat jest chyba nie do ugryzienia. Marzy mi się sędziowanie dwóch zawodników sobie nawzajem tak ja na wielu pomniejszych zawodach... Cena startowega spadła by o stówkę, ale... No właśnie jest jedno ale - podejrzewam że nasze rzeki zapełniłyby sie szybko wymiarowymi rybami, ale tylko na papierze... kart startowych
Jesli do tego wszystkiego dodać fakt, że większość opłat startowych pokrywają okręgi czy koła PZW, które zapłacą i tak bez względu na ich wysokość to raczej nie należy zbyt szybko spodziewać sie w tym względzie większych rewolucji...
Jest też inna strona medalu... Gdyby zawody GP Polski były dajmy na to po 150 zł od łebka, to gdzie zmieściłoby sie te 300 ludzi, którzy niewątpliwie ściagneliby na taką imprezę ? Trzeba by znowu wprowadzac jakieś ograniczenia....
A więc chyba jeszcze długo startujący za swoje, będą płakać i płacić....
Ale, o ile cena 280 za Romaniszyn jest do przełknięcia, to 315 za Wisłę już nie bardzo...
Witek
|