|
Burdel nie burdel nie ma to znaczenia, jak się chce nalowić łatwych 50 taków do bólu to trzeba przyjechać po zarybieniu selektem (vide Wisła ad 2006, 2007, Dunajec 2009). Jak ryba jest dzika albo porządnie zdziczała (ponad 1 sezon w łowisku) to złowienie 50 taka nawet w rybnej wodzie jest sztuką lub sprawą szczęścia, a gwarancje daje tylko odpowiednia ilość wedko-dniówek (vide Wisła ad 2009). Z moich obserwacji wynika, że w dzień te najwieksze kabany żerują naprawde rzadko i krótko. Podejrzewam że uzupełniaja kalorie w nocy, no ale wtedy nie ma nas nad wodą... A jeszcze Wisła to strasznie chimeryczne łowisko o czym już tu kiedyś pisałem..
|