Odp: uratuj moją rzeke Stwiąąż
: : nadesłane przez
venom (postów: 3582) dnia 2010-04-04 23:32:20 z 195.117.253.*
. Natomiast z założenia monitorowania efektów, a nie nakładów pozwolę sobie nie
rezygnować. Podczas odbioru drogi powiatowej Zamawiający ocenia efekt pracy Wykonawcy,
a nie ilość pieniędzy przeznaczonych na ten cel. Nie wyobrażam sobie innego podejścia
przepisów w odniesieniu do użytkowników rybackich.
Krysztof to zły przykład dobrałes Właściciel od wykonawcy droge odbiera i na tym sie sprawa kończy Wykonanie drogi = zarybienie Utrzymanie drogi już do wykonawcy nie nalezy tylko do jej zarządcy.
Jak narazie to ów zarządca czyli RZGW sam w niej dziury robi swoimi decyzjami...
Chcąc wymagać trzeba zapewnic warunki.
Nie istnieje pojęcie "gospodrka wędkarska"
Istnieje "rybacko-wędkarska".
Woda ma byc zarybiona i maja być z niej odłowione ryby.
Jesli sa odlowione wędkami wędkarzy (a tak własnie jest) to jest wszystko OK zgodnie z
przepisami.
Nie da się zjeśc ciastka i mieć ciastko.
zarybienie- odłowienie- zapłacona dzierżawa.
Tak więc znów wracamy do przepisów tych płynących z góry.
Prawo Wodne i Ustawa o Rybactwie.
Rekreacja schodzi na plan dalszy...