| |
Dlaczego cuda? W końcu wyczyściła się woda w rzece poniżej Czorsztyna a ponieważ na najbliższe dni nie zapowiadają większych opadów jest nadzieja że przez dłuższy czas taka pozostanie. Wśród tak wspaniałych warunków na wyniki nie trzeba było czekać. Lipeń brał dziś jak szalony. Jedynym minusem było to, że miarowe brały w zasadzie głównie na krótką nimfę. Do suchej wychodziły bez przerwy, ale nie wyszedł mi ani jeden miarowy. Same smerfy. Na nimfę zaś złapałem 5, choć krutkich (pomiędzy 31 a 34 cm). Łowiłem od 9 do 14 schodząc z Jazowska do Kadczy. Już szykuje się na wypad w przyszłą niedzielę i już dziś nie mogę się tego doczekać. Ciekawe jak brały sobotniej ekipie z Łopusznej? Dziś, jak donosi Rafał Małeta, brały nie gorzej jak na dole.
Pozdrowienia
Michał Cebula
|