|
Temat wałkowany był na zebraniu przedstawicieli okręgów województwa dolnośląskiego
( Wrocław, Wałbrzych, Jelenia Góra i Legnica ) w roku ubiegłym. Pomiędzy dzierżawą i użytkowaniem rzeczywiście są różnice, ale akurat one nie mają odniesienia w tym przypadku. Użytkownik obwodu rybackiego musi wywiązać się z narzuconych mu warunków umowy ( krótko mówiąc musi ponieść nakłady finansowe związane z zarybieniem wód wymaganą w operacie ilością ryb i utrzymywaniem odpowiedniego poziomu ochrony środowiska ), a jednocześnie jako jedyny uprawniony jest do pobierania z tej działalności pożytków ( ryby ). Nikt nikomu nie ogranicza dostępu do wody, ale w momencie w którym dostęp ten zaczyna mieć ujemny wpływ na środowisko oraz na rybostan ( który nota bene jest własnością użytkownika, dopóki wywiązuje się z warunków umowy ), staje się on automatycznie niezgodny z prawem. U nas takich problemów praktycznie nie ma ( poza sporadycznymi incydentami ). Najdalej w ty kierunku poszedł ZO Legnica: http://www.pzw.org.pl/legnica/wiadomosci/archiwum/7635/61/zakazy_w_sezonie_wedkarskoturystycznym
Dlatego uważam, że każdy okręg PZW ( jako podmiot posiadający osobowość prawną ) powinien zatrudniać przynajmniiej na 1/4 etatu prawnika, który by go reprezentował i rozwiązywał tego typu sytuacje.
Pozdrawiam: Jacek
|