|
Dla jesiennego narybku woda w granicach 18 stopni wydaje się być do zaakceptowania, wraz z wiekiem tolerancja na wysokie temperatury zdaje sie maleć.
Problemem w zabawie akwariowej z potokami jest ich terytorializm, nie ma problemu jeśli w akwarium są tylko szklane ściany i rybek jest sporo, wtedy zachowują się jak pstrągi jeziorowe lub morskie, pływają stadkami w pelagialu w pełnej zgodzie, ale wystarczy że na dno nasypiemy kamieni i po dwóch tygodniach wszystkie pstrążki zajmą pozycje w kamieniach za wyjątkiem jednego który pływa w toni i jak jakiś kolega wychyla nos z kamieni to dostaje w dziób. Po trzech miesiacach ten pływający w toni ma piękny złoty kolor, gruby brzuszek i jest dwa razy większy niż koledzy mieszkający w kamieniach, którzy są zabiedzeni i czarni jak smoła. Lecz pewnej nocy pstrąg dominujący wyskakuje z akwarium i pstrągi kamienne wypływają z kryjówek, lecz nie na długo, bo wyłania się kolejny herszt który zapędza kolegów do kamieni. W ciągu niecałego roku różnice we wzroście pstrągów mogą być prawie trzykrotne.
Podobne zachowania obserwowałem na narybku pstrąga w maleńkim łąkowym strumyczku w 95% zarośniętym roślinnością. Jak pojawiała się luka w roślinach wielkości dwóch talerzy do zupy to zaraz stały tam pstrążki, które 90% swojego czasu poświęcały na dawanie sobie po ogonie, a pozostałe 10% czasu zajmowało im żerowanie.
|