|
Artur, straty są nieuniknione, choć w ogromnej większości przypadków udaje się przy delikatnym obchodzeniu z rybę wypuścić ją bez uszczerbku. Weź poprawkę również na to, że w Polsce większość zacinanych i łowionych ryb jest niewymiarowa, więc i tak wraca do wody (może poza wyjątkami "naciągania" wymiaru przez niektórych).
A Ty osobiście jesteś za czy przeciw no-kill? Bo już się pogubiłem po ostatnich dyskusjach na forum.
|