Odp: Pytanie do
: : nadesłane przez
M.P (postów: 135) dnia 2010-02-10 00:01:15 z *.tktelekom.pl
To nie jest smieszne tylko zrzuciłes winę na PZW.
Rzekę zabiło własnie RZGW zostawiając ja po odebraniu dzierżawy na pastwę mięsiarzom.
Wolno bylo łowic wszystkimi metodami i bez żadnych opłat jedynie na "białą kartę".
Jesli znasz dobrze Rudawę to i znasz tą sytuację
Zgodnie z tym rzeka została w ciągu kilku tygodni najechana i spacyfikowana. Czy to wina
PZW?? czy RZGW??
To własnie daje pod rozwagę że na kazdej wodzie która spotka taka sytuacja (a może spotkać
w przypadku odebrania dzierżawy a przed rozstrzygnięciem nowego przetargu)
gospodarowanie trzeba będzie zaczynac praktycznie od zera.
Dlatego tez przejcie jakiejkolwiek wody od PZW musi odbyc się w sposób który pozwoli takich
sytuacji uniknąć.
A człowiek posiadający "białą kartę" to członek PZW?