|
Noblesse oblige ... przynajmniej do zrozumienia zasadniczych spraw i do niewprowadzania w bląd albo nieutrzymywania w błędzie tych, którzy mogą rozumieć mniej ...
No właśnie
A co do poprzedniej/następnej? dyskusji, to uwielbiam przysłowia i szczególnie przypadło mi do gustu celne zacytowanie jednego z nich przez Staszka. Chociaż pod cała jego wypowiedzią podpisuję się obiema rękami.
Co do tworzenia PZW jako członek, chyba jakoś, źle mi się kojarzy, chociaż bardzo celne...
To czego w życiu dokonałem zwalnia mnie z udowadniania, że nie jestem wielbłądem.
Członkiem hmm PZW jestem wystarczająco długo, aby zrozumieć mechanizmy jakie w nim rządzą. Daleki jestem od uogólnień, bo na przykład mój okręg jest zmuszony do działania w warunkach silnej konkurencji i daje sobie z tym radę. Też mam w tym jakiś udział.
Ale jak wielokrotnie pisałem i mówiłem, znam parę ciekawych przykładów w jaki sposób PZW radzi sobie z konkurencją. I nie tylko ja je znam.
|