|
zeby nic nie umknelo
analizujac panow wypowiedzi i dazac do tych samych celow jestem sklonny stwierdzic to
jedyna forma jaka mozemy wniesc jako osoby bedac w tym samym stowarzyzeniu nadal nic nie naduzywajac
nie zabieranie ryb zeby nie nazwac nie mordowanie ich jest jedyna forma ktoea mozemy wniesc do stowarZyszenia nie zaleznie na jakim szczeblu dzialamy
to jedyna forma
wiem ze panowie jestescie ograniczeni ,no moze artur jest reformowalny
bo jak pan jerzy twierdzi nasza misja polega na zorganizowaniu wedkowania i zagospodarowaniu wod ktore mamy w dzierzawie
ale nadal nie widze zwiazku miedzy sprzataniem brzegow a iloscia ryb
ale nadal nie widze zwiazku miedzy zarybieniami a iloscia ryb
ale nadal nie widze zwiazku miedzy poswieconemu czasu na ochrone wod a iloscia ryb
ale nadal nie widze zwiazku miedzy spotykaniem sie w kolach ,pieprzenia banialukow ,graniem w karty i piciem wodki na wiecej ryb w lowiskach
natomiast widze roznice jak ryb sie nie morduje i nie zabiera na ich ilosc na lowiskach specjalnych
i prosze nie wmawiac mi ze czarnw jest biale
wyrazy szacunu dle tych ktorzy daja sie robic ..................
Szanowny Panie,
Nie wiem skąd czerpie Pan swoja "wiedzę", ale skoro Pan nie widzi zaiazku, to nie pozostaje stwierdzić nic innego, jak tylko to, że jest Pan ograniczony. CBDO ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
PS. Szkoda było weekendu na "bicie piany" i rzucanie inwektyw ...
|