|
Trudno gadać z kimś na odlocie. Sam sobie coś uroiłeś i sam ze sobą dyskutujesz. Ja nic takiego nie pisałem. Jak potrzebujesz komuś dokopać, to idź pod jakiś bar, tam znajdziesz przygodę.
Już dawno piszesz kaczym językiem, na ten poziom pseudodyskusji mnie nie namówisz.
Bóg z tobą, biedaku.
|