|
Nie odpowiedziałeś na najwazniejsze pytanie.
Jakim prawem jakiś prawdziwek z PZW albo ty, macie weryfikować moją i innych wędkarzy etykę, jakim prawem bedziesz zabraniał dostepu do wody mojemu teściowi czy bratu, którzy łowią ryby sporadycznie, jak ich namówię. Jakim prawem, nie znając ludzi, chcesz ich weryfikować i dlaczego akurat ty.
Moje wnioski sa wciąz te same. Tu nie chodzi o etykę nad wodą, bo to mozna wyegzekwować przez kilka lat, zanim ludziom w łeb się wbije jak nalezy postepować.
Tu chodzi tylko i wyłącznie o pisowskie chore poczucie jakiejkolwiek władzy, leczenie kompleksów, zagarnięcie co lepszych wód dla siebie jak najtaniej kosztem ewentualnie frajerów, krórzy zapłacą więcej i wyrównają niskie opłaty osób uprzywilejowanych.
Czyli PZW, tylko z innymi władzami. Mentalność, widać, nie zmienia się, a model PZW jest wieczny, skoro ma takich nastepców ja tobie podobnie myslący.
|