f l y f i s h i n g . p l 2025.09.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: AI o smaku ryb w „porównaniu” z grzybami. cd. Autor: bami. Czas 2025-09-24 19:21:43.


poprzednia wiadomosc Odp: Wierzę, że... : : nadesłane przez Piotr Lech (postów: 537) dnia 2010-02-03 22:30:51 z 81.219.183.*
  Faktycznie w Okólnikach można wyczytać często sprzeczne ze sobą osądy kondycji polskich wód. Nawet czytając o jednym sezonie zauważymy, że na tej samej rzece zupełnie inaczej wygląda np. maj, a inaczej wrzesień, często też rzeki z jednego regionu np. Podhala, sąsiadujące ze sobą bardzo różnie są postrzegane. Najlepiej to prześledzić na podstawie Zapisków Dyletanta Rozwadowskiego. Bywa, że maj czy czerwiec są niemal bezrybne np. na Czarnym Dunajcu, za to rewelacyjne na Białce, za to we wrześniu łososie podchodzą do Szaflar i Zakopanego, gdzie indziej znów miejscu czytamy, że lipieni ogólnie jest...za dużo!
Dodać też trzeba, że już wówczas znane są silne podtrucia rzek przez fabryki np. Przemszy, która to znów zatruwała pewnego lata i Wisłę "niemal do Krakowa". Tak wiec i ten problem nie był obcy członkom KTR, którzy zresztą starali się w takich sprawach interweniować.
Co do jakości - wielkości - wód to chyba nikt nie ma wątpliwości, że jesteśmy teraz w całe lata świetlne gorszej sytuacji od dżentelmenów z KTR.
Co się zaś tyczy elitarności miałem na myśli nie tyle metodę połowu ile sposób myślenia o wędkarstwie i przyrodzie wokół wód w ogóle. Nie wiem dlaczego, ale tak się składa, że właśnie wśród muszkarzy najliczniej powstają Towarzystwa, stawiające sobie za cel nie tylko łowienie, ale także prace dla wody na której łowią. ( Stwierdzam to nie tylko, jako muszkarz, ale także jako zapalony spinningowy łowca sandaczy. ) początkowo myślałem, ze może jest to kwestia 3wykształcenia, ale po powstaniu Przyjaciół Raby, zmieniłem zdanie, ponieważ okazało się, ze jest to grono ludzi bardzo zróżnicowanych zarówno pod względem wykształcenia, jak i zawodowym.
Ryby szlachetne pewnie dlatego tak są w naszym języku nazywane, że są w mniejszości w porównaniu do swoich "nieszlachetnych" braci, a to czego jest mniej bardziej jest pożądane od tego czego jest więcej, i już sam ten fakt czyni mniejszość szlachetniejszą. Masło maślane? Pewnie tak, ale innego wytłumaczenia nie znajduje, ponieważ generalnie zgadzam się ze wszystkimi w tej materii stwierdzeniami Pana Stanisława.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Wierzę, że... [1] 03.02 23:30
  Odp: Wierzę, że... [0] 04.02 00:25
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus