|
Sory, ale jakieś farmazony Hrabio piszesz.
Partia, to jest właśnie pe ze TFU!
Właśnie ze swoimi działczykami/kacykami.
I wszelkie takie gadki, typu "niestowarzyszony = gorszy" przypominają właśnie tamten okres, gdzie człowiek bez legitymacji rzeczywiście miał gorzej.
Wszelkie pomysły na stowarzyszenia z daleka pachną partyjnym cwaniactwem.
Wiemy, ile kosztuje roczna licencja na rybnej wodzie, bez prawa zabierania ryb. I nie trzeba być "partyjnym", nie trzeba stażu, egzaminu i innych pierdół.
|