|
Myślę, że problem jest nieco głębszej natury. Nie chodzi o ten błąd czy inne nieścisłości jakie trafiają się w informatorach. Kardynalnym grzechem w moim przekonaniu jest ILOŚĆ zmian rokrocznie wprowadzanych do informatora. Ja rozumiem, że wędkarze (choćby wnioskami z Walnych Zgromadzeń) mają prawo częściowego samostanowienia o wodzie którą się opiekują. Jednak gdyby zmiany w informatorze miały charakter "ewolucyjny" że tak powiem, z czasem ograniczałyby się do kosmetyki, bądź konieczności reagowania na jakieś losowe zdarzenia. Zmiany w informatorze powinny mieć jakiś konkretny KIERUNEK, ale aby nadać im kierunek potrzebny jest jasno określony i kwantyfikowalny CEL. Tego zdecydowanie brakuje i to od wielu lat. Prawdopodobieństwo popełnienia błędu wzrasta wraz z ilością wprowadzonych zmian. Dodatkowym negatywnym efektem jest dezorientacja wśród wędkarzy i co za tym idzie brak wykształcenia u nich pewnych nawyków jeśli chodzi o przepisy. Uważam, że obecne przepisy (nie tylko informator) są na tyle liberalne, że wszystkie wprowadzane zmiany powinny mieć wyłącznie na celu ich zaostrzenie.
|