| |
Jeszcze słów parę o rz.Krasnoj w Obwodzie Kaliningradzkim.
Niebezpiecznie jest biwakować pod namiotem w tamtych stronach, nie ze względu na bezpieczeństwo bo ludzie tam są mili i otwarci (Rosjanie, nie Niemcy) ale ze względu na pograniczników, Straż Leśną i milicję. Cały ten rejon to "Pogranicznaja zona.Wjezd po dokumentam". A na pewno łowiąc tam "dokumentów" nie mieliście. W zeszłym roku byłem świadkiem, jak dwóch naszych spinningistów (auto na olsztyńskich numerach) pogranicznicy dosłownie wyciągnęli z rzeki (zaalarmowani przez Straż Leśną) i zawieźli do Gusiewa na "razborki". Nie chodziło o łowienie ryb ale o samo tam przebywanie. I musiało się to skończyć przykro, bo oni najpierw działają a później myślą. I w takim wypadku nie pomoże nawet "prezent". Próbowałem interweniować ale kazali mi się zmywać, więc grzecznie się zmyłem.
Są dwa warianty:
1. Jechać do Niestierowa (miasto powiatowe) i zarejestrować się w OWIR (Otdieł Wiz i Registracji) np. na 3-4 dni. Wtedy masz "dokumenty" potrzebne do przebywania w tym rejonie a na nocleg można wracać do Gołdapii lub spać w Gusiewie (niedrogo).
2. Jechać do bazy turystycznej nad jeziorem Marinowo- w połowie drogi Krasnolesie-Radużnoje skręcić na północ ok.3 km. (drogi wszędzie utwardzone a w wielu miejscach odcinki poniemieckiej kostki granitowej z wyraźnym oddzieleniem pasa jezdni od pobocza- coś pięknego a wkoło stara puszcza). Tam się zakwaterować i właściciele bazy poręczą za Was za każdym razem przed wszelkimi służbami. Domki drewniane, prąd, bieżącej wody brak- ogólny standart sowiecki. Ale jest bania (sauna), rożno, lasy pełne grzybów i przepiękne jezioro morenowe pełne lilii wodnych ze szczupakiem i wypasłym okoniem (to dla urozmaicenia). Można wynająć łódkę lub rower wodny. Trochę się o tej bazie rozpisałem (nie mam tam udziałów) ale jest to wyjście optymalne.
bdresler
|