|
Coś w tym jednak jest. Łowiąc w sezonie 2009 na OS San (gdzie regulamin nakazuje wypuszczanie ryb) widziałem raz szpenia, który trzy po kolei złowione lipienie podbierał do podbieraka, zanosił na brzeg, kładł rybę na kamieniach, starannie mierzył, po czym wypuszczał. Też się zastanawiam po co - ryby były duże, ale do rekordów im było daleko. Pozostaje mieć nadzieję, że to odosobniony przypadek. Na szczęście lipienie szybko przestały żerować.
|