|
Witam kolegę.W 2008 roku byłem w Norwegii ,ale nie miałem sprzętu muchowego.Tym nie mniej otarłem się o rzeki Aurland(wrzuciłem jakieś fotki z przyujściowego odcinka do galerii) i Leardal(w miejscowości o tej samej nazwie jest muzeum łososia).Na Aurland ryby pełno widocznej gołym okiem (seatrouts),ale woda była niska(suche lato) i łosoś nie wchodził z fiordu,choć ktoś tam łowił(lekko,widać,że nie liczyli na łososie tylko pstrągi).W drugiej połowie sierpnia licencja na aurland ok 80pln na dzień w przeliczeniu(to coś mówi o cenach naszych licencji :((( ). Tyle jeśli chodzi o rybki.Obie rzeki ok 1i 1/2 gpdz autkiem od Bergen-znajdziesz spokojnie bogate info w sieci.
Jeśli masz kasę to kwatery i tym podobne to żaden problem,jeśli nie(jak ja)i chcesz jakieś info o kempingach,cenach żarcia,przejazdach itp to mogę coś podpowiedzieć,ale przez tel. bo nie mam czasu klepać-609754074.Pozdrówka dla wszystkich forumowiczów.
|