|
A z tymi muchami z Kenii czy Malezji - wiedziałem, że jest w tych cenach jakiś "haczyk" ale podejżewałem prace resocjalizacyjne więźniów oraz jakiegoś cwanego klawisza. Okazało się, że byłem bardzo blisko ze swoimim domysłami. No to pięknie... rozdziobią nas kruki i wrony. Kim jest taki angielski frajer, wyzyskujący ludzi z krajów trzeciego świata? Jest pajacem, którego powinny pożreć rekiny albo morskie potwory, tak jak kończy każdy zły bohater filmu przygodowego dla MŁODZIERZY. Rządy krajów europejskich powinny takich cwaniaczków karać, za niszczenie rodzimego rynku pracy. Jaki amerykanin czy europejczyk będzie pracował za kenijską stawkę z naszymi kosztami życia?
a pan panie Krzysztofie popatrz się na swoje byki :D:D
|