| |
Byłem nad Błędzianką i Bludzią w 2002 roku. Prawie wyschły. Nawet nie wyjąłem wędki, bo nie było po co. Rzeki ledwo się sączyły - głębokość max. 10 cm. Nie łowiłem tam wcześniej, ale moim zdaniem to raj utracony... bez wody rybek nie będzie. W ten sam sposób zginęło wiele rzek w Polsce...
|