|
Działacze okręgów, w tym tzw. Sportowcy wzięli się ostatnio za niszczenie kormoranów. Źle prowadzona przez PZW gospodarka rybacka powoduje dewastację wód i brak ryb dla wędkarzy. Wpadli na pomysł aby stworzyć zasłonę dymną w postaci kormoranów. Zaczęli je na przelotach płoszyć strachami, petardami i strzelać. Dolina rzeki San należy do najważniejszych i najcenniejszych szlaków migracji ptactwa wodnego i błotnego ze Skandynawii oraz Rosji. Posiada znaczenie nie tylko dla awifauny Polski, ale również dla Europy Północnej.
Migracje ptaków to zjawisko ich okresowego przemieszczania się z jednych obszarów na inne w poszukiwaniu odpowiadających im warunków lęgowych i pokarmowych. Proces ten wywołany jest najczęściej cyklicznymi zmianami klimatu. Przyczyną ich wędrówki jest zmienna długość dnia i związana z nią dostępność pokarmu. W klimacie umiarkowanym wraz z następowaniem po sobie pór roku wyraźnie zmienia się ilość i dostępność pokarmu. Okres zimy jest najtrudniejszy do przetrwania, a dni stają się coraz krótsze. To właśnie niedostatek pożywienia stanowi zasadniczą przyczynę migracji ptaków. Jesienna wędrówka rozpoczyna się we wrześniu, ptaki powracają na tereny lęgowe od stycznia do kwietnia.
Niejednokrotnie ptactwo wędrowne udaje się do terenów bardzo odległych, o tysiące kilometrów, gdzie przeczekują niekorzystne warunki klimatyczne i powracają na okres lęgowy. Wędrówki większości gatunków z terenu Europy odbywają się w kierunku północ-południe. Ptaki wodne przeważnie lecą nisko, równolegle do dolin rzecznych. Towarzyszą im ptaki drapieżne. Szybkość lotu jest uzależniona od warunków atmosferycznych i wynosi przeciętnie około 60 km/h. Cała trasa przelotu pokonywana jest etapami wynoszącymi kilkaset kilometrów. Odpoczynek między kolejnymi etapami może wynosić od kilku godzin do kilku dni.
Decyzją Wojewody Podkarpackiego z dnia 12.02.2008 r. znak:ŚR-V-6631/2/8/08 zezwolono Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu na odstrzał redukcyjny 20 osobników i przepłaszanie 500 osobników kormoranów czarnych Phalacrocorax carbo w obwodach rybackich rzeki San nr 3, 4 i 5. Zezwoleniem objęto odcinek Sanu od zapory w Solinie ze zbiornikiem Myczkowieckim w powiecie leskim aż do miejscowości Nozdrzec w powiecie brzozowskim.
Łącznie zezwoleniem objęto powierzchnię rzeki oraz zbiornika Myczkowce wynoszącą 1380,9 ha.
Tym samym dopuszczono do płoszenia i strzelania nie tylko na rzece San, lecz również na zbiorniku Myczkowce oraz prawie wszystkich dopływach rzeki i zbiornika na tym odcinku. Teren objęty ostrzałem z broni i petard to faktycznie cała zlewnia Sanu od Soliny do Nozdrzca, z wyłączeniem rzeki Osławy, obejmujący kilka powiatów województwa podkarpackiego. W terenie tym znajduje się wiele form ochrony prawnej przyrody.
Płoszenie ptaków przy pomocy petard zostało dopuszczone przez Wojewodę Podkarpackiego od początku października do końca marca, czyli nieprzerwanie przez sześć miesięcy i obejmuje okresy jesiennej i wiosennej wędrówki ptaków.
Odpoczywające na wodzie i brzegach zmęczone wędrówką ptaki, w wyniku huku, nie mogą zregenerować sił ani zdobyć pokarmu, ponieważ petardami są podrywane do lotu.
Głodne, zmęczone ptaki szybko tracą siły i mogą ginąć z wycieńczenia. Również ptaki będące w locie, w wyniku huku wystrzału petard, narażone są na płoszenie. Dalsze kontynuowanie płoszenia spowoduje poważne zniszczenia w populacjach północnoeuropejskiej ptaków wodnych i błotnych oraz towarzyszących im ptakach drapieżnych.
Huk wywołany detonacjami petard nie jest selektywny i płoszone są także inne okoliczne chronione ptaki odpoczywające na rzece lub przelatujące doliną. Hałas powodowany detonacjami jest wzmacniany ukształtowaniem doliny rzecznej. Rzeki i potoki w tym terenie płyną wśród wzgórz. Uciążliwości spowodowane hukiem petard są dotkliwe również dla okolicznej ludności mieszkającej nad rzeką, co znajduje potwierdzenie w licznych skargach mieszkańców miejscowości: Zwierzyń, Andrzejówka, Łączki i innych.
Moim zdaniem pozbawienie chronionych ptaków możliwości odpoczynku jest złośliwym ich dręczeniem. Ptaki wodne zwykle lecą nisko, równolegle do dolin rzecznych. Dlatego narażone na huk są osobniki w locie jak również i te odpoczywające na rzece.
W decyzji powierzono wykonanie płoszenie społecznej straży rybackiej, a odstrzału myśliwym. Obie te grupy nie posiadają umiejętności rozpoznawania gatunków ptaków w terenie. Również służby Wojewody tj. PSRyb i PSŁ, które winny nadzorować prawidłowość wykonania decyzji nie posiadają takich umiejętności. Zadania Społecznej Straży Rybackiej zostały szczegółowo ustalone w art. 24 ust. 2 ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym. Zaś w art. 24 ust. 3 ustalono, że nadzór specjalistyczny nad Społeczną Strażą Rybacką sprawuje wojewoda poprzez komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Rybackiej. W ustawie nie dopuszczono możliwości płoszenia ptaków przez straż państwową lub społeczną. Straże te nie dysponują, wymaganą, wiedzą ornitologiczną umożliwiającą prawidłową ocenę gatunków ptaków w terenie.
W decyzji ustalono odstrzał redukcyjny 20 osobników i przepłaszanie 500 osobników kormoranów czarnych (Phalacrocorax carbo). Nawet ornitolog nie posiadający dużej praktyki terenowej będzie miał trudności w prawidłowym rozróżnieniu osobników gatunku kormorana czarnego (Phalacrocorax carbo) od kormorana czubatego (Phalacrocorax aristotelis) i od kormorana małego (Phalacrocorax pygmaeus). Tym bardziej, że mogą występować osobniki różnych podgatunków. Również osobniki młodociane różnią się ubarwieniem od dorosłych.
Nie możliwym jest rozdzielenie na rzece różnych gatunków ptaków i takie wyizolowanie kormoranów czarnych, aby huk wystrzałów z petard miał oddziaływać wyłącznie na gatunek kormorana czarnego. Płoszone są przy tym wszystkie gatunki, w tym ściśle chronione, nawet te, dla których nie stosuje się określonych w § 8 rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 r w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną (Dz. U. nr 220, poz.2237) odstępstw od zakazów, np. bielik, który tam występuje. W okresie października i listopada obserwowałem na rzece San w rejonie Leska następujące gatunki ptaków istotne dla ich ochrony: nur czarnoszyi ( Gavia arctica), perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), perkozek (Podiceps ruficollis), czapla biała (Egretta alba), bocian czarny (Ciconia nigra), rybołów (Pandion haliaetus) itd. Bocian czarny wymaga ochrony czynnej.
W decyzji ustalono wielkość populacji kormoranów na Sanie na 500 szt. PZW wystąpiło o odstrzał 20 szt. tj. 4% populacji. Jakie wobec powyższego zmniejszenie szkód w rybach spowoduje eliminacja tylko 4 % populacji, jeżeli pozostałe 480 szt. będzie zjadało ryby. W ciągu wiosennym do 31.03.2008 r. na dozwoloną do odstrzału ilość 20 szt. zastrzelono łącznie 3 szt. kormoranów. Z populacji 500 szt. to jest tylko 0,6%. Po co wobec powyższego zamieszanie z eksterminacją kormorana czarnego, skoro założenia decyzji są błędne i nie przyniosą żadnych korzyści gospodarczych?
Natomiast szkody w awifaunie Europy są kolosalne. Dla społeczeństw Finlandii i Szwecji niezrozumiałe będą represje wobec ptaków skandynawskich, tym bardziej, że w decyzji nie wykazano merytorycznie uzasadnienia osiąganych zysków. Nie dokonano też analizy strat dla innych zwierząt.
Również zgodnie z zapisami ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt, płoszenie ptaków narusza normy prawa, gdyż art. 6. uznaje;
2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:
9) złośliwe straszenie lub drażnienie zwierząt.
Zapis ten dotyczy również przedmiotowego płoszenia, gdyż art. 2 pkt 6 określa, że ustawa reguluje postępowanie ze zwierzętami wolno żyjącymi (dzikimi).
Większe szkody w rybach Sanu czynią czaple, które przez cały okres lęgowy wyjadają narybek, aby wychować młode.
Dajcie sobie spokój z niszczeniem ptaków, ryby w rzekach już wyniszczyliście. To wystarczy.
pozdrawiam
Leszek
|