|
Ja mimo wszystko próbowałbym na Dobrzycy lub Piławie - po prostu jest trochę wiecej ryb niż na Gwdzie i łatwiej je zlokalizować. Jeśli już koniecznie na Gwdzie to gdzieś wyżej w okolicach Lędyczka. UWAGA NA REZERWAT, który zaczyna sie ok. 1,5 km powyżej ujścia Szczyry i ciągnie w górę rzeki aż do ujścia Czernicy!
Moim zdaniem późna jesień w Dorzeczu - szczególnie tak ciepla jak tegoroczna - to znakomita pora na lipienie. Nie łowi się być może tylu ryb co latem i wczesną jesienią ale łowi się zdecydowanie większe ryby. Sam od kilku lat o ile aura pozwala przekładam sezon lipieniowy na koniec listopada, grudzień a nawet styczeń, kiedy to wole łowić będace w swietniej formie lipienie i wychudzone po tarle pstrągi. Podstawowa metoda to nimfa - niekoniecznie krótka, choć zdarzają sie całkiem dobre, choc zwykle bardzo krótkie okresy żerowania na suchej. Z rybami nie jest najlepiej choć coś tam jeszcze pływa. Tak jak napisał Tomek warto dużo chodzić i uwaznie obserwować wodę. Połamania! Pzdrw,KR
|