|
Mucha moim zdaniem ma najmniesze znaczenie. Np. każda poprawnie zbudowana mokra będzie łowna. Sucha też, ale lepsza jest "tłusta", niedająca zatopić się jelcom czy uklejom (ostatnio łowię na piankowe wzory). Mam oczywiście jakieś faworytki w zakresie kolorów, ale wynika to z irracjonalnych, osobistych przekonań. Na klenie lubię łowić na czarno - czerwone, ale każda bażantka czy też z pawia jest dobra. Najważniejsza jest taktyka: wybór odcinka rzeki, potem znalezienie ryb i sposób podania przynęty (typ muchy i sposób poprowadzenia).
Ale o taktyce to bez końca można pisać, nie da się w paru słowach - za dużo jest czynnników od których zależy .
Zresztą to jest chyb najpięlniejsze w wędkarstwie muchowym (w pozostałych odmianach chyba też...). To jak super wciągająca książka, która nigdy się nie kończy... Sorry za ten spowodowany nostalgią za łowieniem wywód.
|