|
Przykład I.
W relacji z dużych zawodów muchowych, w gąszczu różnych informacji o zwyciężcach, zwyciężonych, pucharach, sponsorach, punktach, ilości wypitego piwa, itd, czcionką nr 4 w tłumie różnych liczb zapisano en passant m.in liczbę ryb złowionych w sektorach:
A - 5
B - 10
C - 20
Ciekawe, czy ktoś na to zwrócił uwagę i jakie z tego można wyciągnąć, dotyczące wyjazdu na ryby nad tę wodę? W dodatku, czy można wyciągnąć z tego wnioski odnośnie wyjazdu nad tę wodę po kilku latach od owych zawodów?.
Wnioski z wyników zawodów:
W sektorze A średnia na zawodnika i na 3 godzinną turę wyniosła 0,1 ryby powyżej 25cm (znów obniżyli wymiar), zatem do złowienia jednej sztuki narybku 2+ potrzeba statystycznie 3 wędkarskich dniówek. Biorąc pod uwagę, że na zawodach dopuszczono metodę niedostępną dla szeregowego zjadacza mułu rzecznego (żyłka) liczba ta wzrasta do 4 dniówek. W pozostałych sektorach odpowiednio 0,2 ryby (1,5 dniówki) i 0,4 ryby (0,75 dniówki), zatem, pierwszy wniosek, zawody zostały rozegrane na typowej wodzie P-L w Polsce. Zalecany wyjazd na sektor C max. do 2 tygodni po zawodach, później sektor ten, za sprawą reklamy w mass mediach dorówna sektorowi A, który padnie po kolejnych trzech tygodniach.
Wnioski na przyszłe i kolejne wakacje: zanim pojedziemy na wczasy nad sektor A, B lub C, muszę wymyślić co powiedzieć starej, gdy przez dwa tygodnie będę wracać bez ryby.
Ostatnio mówiła, że chyba kogoś mam...
|