|
Nikt w Polsce nie zrobi łowiska typu OS Parsęta bez wcześniejszej zmiany prawa. Do tego potrzebny jest lobbing wększej grupy ludzi, choćby nawet z okręgów i towarzystw od Szczecina aż po Gdańsk.
Na koniec mała uwaga, jeżeli uważasz, że publiczne okazywanie ignorancji jest takie męskie to możesz to robić dalej jednak postaraj się okazać trochę serca.
Ależ Krzysiek, chyba ja jako jeden z nielicznych okazuję ci najwięcej "serca"....
Co najwyżej w sposób sarkastyczny nieco, wykazuję że to co byś tak bardzo chciał, trzeba jakoś ogarnąć - a nie ma ani skutecznego sposobu, ani chętnych, ani pieniędzy....
Też uważam, że na bycie "oesem" zasługują wszystkie wody śródlądowe, że fajnie by było gdyby uległo zmianie skutecznie egzekwowalne prawo chroniące naszą przyrodę i wody przed nadmierną eksploatacją.
Niestety, jak już napisałem, dyrektorów jest wielu, a ludzi którzy z wiarą wzięliby się z tym za bary, nie ma. I nie może być, skoro wszyscy cięzko pracują i jedynie w nielicznych chwilach wolnych, wędkują. Poza tym, zawsze będzie ktoś, kolejny dyrektor, co "wie lepiej" i nawet, jakbyś zaczął coś robić poza strukturami PZW, to ci to rozwali. Partia czuwa i ma swoich niezłomnych konserwatorów. Nie wiem czy pamiętasz poprzedni system, ale wtedy też można było działać, pod warunkiem że za przyzwoleniem i pod kontrolą odpowiednich osób. W wędkarstwie do dziś się nic nie zmieniło, bo głos decydujący mają liderzy poprzedniego systemu.
Stąpaj po ziemi twardo. Mniej rozczarowań.
|