|
To, co zarobi organizator imprezy też jest "dla regionu", jesli ten "organizator" w tym regionie prowadzi działalność. Tak jak "dla regionu:" jest to, co zarobi właściciel hotelu, przewodnik wędkarski, warsztat samochodowy, stacja benzynowa ... Te pieniądze po prostu wchodza do obrotu w regionie, są jego przychodem ....
Racja.
Gdyby więcej wód było tej kodycji co kilka os-ów, powstałaby konkurencja....
Ale rozwój turystyki byłby faktem. Chodzi tylko o to, aby te pieniądze wracały w części "do wody". I tu jest pytanie, jak tym urzedasom udowodnić, że jak nie oddadzą części zysków "do wody" to te zyski zmaleja, albo w ogóle nie powstaną. Żeby wyjąć, trzeba włozyć.....
Gdyby więcej wód było normalnymi łowiskami, to powstałby profil turystyczny regionu i "tourist destination" ... Na razie jest jedno łowisko, które kilkuset wędkarzy wybiera jako "warte odwiedzenia za tysiąc euro", a niektórzy odwiedzają je częściej niż raz w roku, jeszcze bardziej potwierdzając, że warto ...
Te pieniądze wracają do wody w takim zakresie, w jakim uzyskuje je prowadzący łowisko oraz w takim, w jakim wartośc łowiska jest istotna dla lokalnych przedsięwzięć ... zarówno tych finansowanych przez administracje jak i tych finansowanych przez organizacje "biznesu" turystycznego ...
Żeby "udowodnić" to trzeba powoływać takie łowiska, współpracując z administracją, bez wzbudzania nieufności i "obdarzania" epitetami ... W innym miejscu w Polsce, w Dobczycach, finanse gminy służą różnym przedsięwzięciom na rzecz Raby, inicjowanym przez wędkarzy z SPR ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|