|
hmmm to tak na logikę...
łowię w starym kapeluszu który przez lata sie tak zfilcował że wygląda jak ten Pawlaka z
Samych swoich...
Do kamizelki mam doczepione szczypce, obcinaczkę, czasem zyłki przyponowe, miarkę i
podbierak na plecach więc wyglądam jak choinka bo mi sie to w kieszeniach kamizelki nie
mieści...
Czy wg wywodów kolegi jestem pedałem??
a co jesli zamienie nakrycie głowy na inne a swoje wszystkie drobiazgi zapakuje do jakiegos
chlebaka albo koszyka??
Wtedy będę lepszy??
po głebszym przemysleniu sprawy chyba pójdę kupie sobie torbe po masce pgaz, spodniobuty
zamienię na gumofilce a kamizelkę na kufajkę.
Do kompletu zaloże gustowny berecik z antenką, przykleje zmietego sporta na dolnej wardze i
będę "swój chłop" i rasowy polski wędkarz
|