|
No tak się wybieram i wybieram, ze wszystkich rzek, gdzie jest szansa na tęczaka najbliżej mam Rabę , i pewnie się wybiorę , bo deszcze przechodzą jakieś :) , albo wreszcie na Wisłe z muchówką podjadę na jakieś kleniki, okoniki, gdzieś muszę , nawet na Cholerzyn ;)
A skończy się pewnie na R4 i na szukaniu tych większych lipieni, które gdzieś tam są.
p.s.
Te sandałki mam nadzieje spotkac gdzies koło listopada może :)
|