Odp: No kill jako synonim degradacji moralnej.c.d.
: : nadesłane przez
Ireneusz Kasia (postów: 1310) dnia 2009-09-25 09:22:09 z *.toya.net.pl
Mimo to trochę zjechali z tonu .....
Chodź dziwi mnie fakt iż autor w nielicznej grupie tzw "no kilowców" potrafił dostrzec jeszcze bardziej nieliczną a pewnie i marginalną grupę wędkarzy tzw czarnych owiec, którzy zasłaniając się zasadą no kil łowią ryby w okresie ochronnym. Zrobiono z tego burzę na całą Polskę. Natomiast o wielkiej grupie czarnych owiec w jeszcze większej wręcz gigantycznej grupie ludzi którzy zabieraja ryby (i to nie ważne czy zgodnie z RAPR czy nie) nie pisze się nic ........
Jak to jest z tym przysłowiem ........................................ a belki we własnym oku to już nie widzą?