|
Skoro ktoś się upiera, że "no-kill jest kategorią ekonomiczną", to trzeba uznać, że masz dużo racji. Znacznie mniejszą szkodę spowoduje ten, który z premedytacją złowi i uwolni pstrąga pod koniec stycznia, gdy ryba zapomniała już o tarle, pilnowaniu gniazda, od takiego, który pierwszego lutego w majestacie RAPR tę samą rybę zabije.
|