|
Pamiętam jeszcze wakacje i pobyt Jarka u mnie w ogrodzie.
Siedzieliśmy wygodnie pijąc piwo i oglądając Wasze zdjęcia z pobytu w Nowej Zelandii.
Mimo iż wcześniej widziałem wiele zdjęć od Jarka, te zrobiły na mnie wrażenie.
Szczególnie to jedno, na którym jeden z Was miał rybę życia.
Artykuł przeczytałem, miło się czytało. Można tylko pogratulować.
P.S.: Brakuje mi trochę na tym forum obecności Przemka.
Lubiłem czytać jego opowiadania i posty. Ale zaglądam też na Wasze forum. Pozdrawiam, kolega z Tychów, obecnie zamieszkały w Oświęcimiu.
|