|
Zawodnicy zupełnie nie pragną oczyszczenia sportu, ponieważ jest tam zmowa milczenia. Wydaje im się jak nie mówią o czymś to to nie istnieje.
Taka prosta sprawa zawody sędziują osoby często przypadkowe, nieposiadające uprawnień sędziowskich. Czasami są to dzieci, czasami starcy. Taki sędzia jeżeli popełni nawet rażące nieprawidłowości i tak nie zostanie ukarany bo co mu można zrobić. Dlatego wpisują ryby jakie tylko chcą. Za sędziowanie biorą pieniądze ale to im w niczym nie przeszkadza źle wypełniać obowiązki bo często nie znają nawet przepisów. Dotychczasowa organizacja zawodów jest tak zła, że zgodnie z przepisami nie powinny się żadne zawody odbyć. A do tego że są krzywdzeni zawodnicy, większość się przyzwyczaiła i traktuje to jako swoisty folklor PZW. Brak wyników poza krajem nie psuje im dobrego nastroju.
Jedyna pozytywna reakcja działaczy ZO Nowy Sącz to ta, że przestano organizować zawodów na narybku, co jest korzystne dla przeciętnego wędkarza.
pozdrawiam
Leszek
|