|
Te duże wahania wody dodatkowo stanowią uniemożliwienie kiełżom żerowanie na ich ulubionych roślinach. Jak nie ma w wodzie mchów, a na linii brzegowej potocznika wąskolistnego, przetacznika bobowniczka i rzeżuchy gorzkiej, to kiełż nie ma swoich przysmaków i usuwa się z tego rejonu. Chodzi mi Gammarus balcanicus, lub Gammarus pulex, bo Gammarus fossarum dawno już wycofał się w bystre i zimne dopływy rzek, przynajmniej w dopływach górnej Wisły.
Do tego dochodzi tolerancja na wahania temperatury. Fossarum nie znosi wysokich temperatur (powyżej 20 stopni) ale za to toleruje zero. Balcanicus i lacustris tolerują 25 stopni - ale nie przeżywają mniej niż 5 stopni. Bardziej tolerancyjne są obce gatunki rozprzestrzeniające się powoli w Polsce, Gammarus roeselli i Dikerogammarus vilosus. Ten ostatni jest najbardziej godny uwagi, bo w niektórych alpejskich potokach i co najmniej w jednym z włoskich jezior górskich zdominował inne kiełże z korzyścią dla pstrągów i wraz ze zubożeniem składu gatunkowego i ilościowego poprzedniej fauny bezkręgowej tych potoków.
No ale na sprowadzanie gatunków obcych jest potrzebne zezwolenie itp....
|